Niedługo skończe 18 lat, mam pewną wiedzę na temat sportów siłowych itp.
A moja sprawa przedstawia sie tak:
5x w tygodniu pływam na basenie
3x w tygodniu mam treningi kickboxingu
2x w tygodniu chodzę na siłkę
Ale wciąż czuję pewien niedosyt :P
Chciałbym dodatkowo biegać, rozciągać się, a co najważniejsze trenować ze sparing-partnerem aby się "obić".
Choć wiem, ze dużo nie znaczy lepiej, to jednak nie mogę z niczego zrezygnować. Na basen muszę chodzić innaczej czuje okropny ból w kregosłupie. Wada postawy czy coś nieważne.
Mam 187cm i 74kg z czego wszystko to mięśnie :P
Chciałbym się bardziej rozbudować, a co najważniejsze wzmocnić mięśnie...
Nie wcinam żadnych odżywek, ale nad tym myślę.
Mój budżet też nie jest zbyt wielki.
Ostatnio kumpel powiedział mi żeby kupić sobie aminokwasy, które mogą mi pomóc.
Czy ktoś miał podobny problem ?
Jak sobie z tym poradziłeś ?
A może jakaś inna rada ?
Pozdrawiam...
"Ból to fikcja...ból nie istnieje"