pewien problem....

Witam,
mam 180cm, 64kg
byłem na diecie redukcyjnej i schudłem 10 kg.
Teraz przez 3 miechy udaje mi sie trzymać stałą wage, ale ostatnio mam "gigantyczny apepyt", i czy przystopować z tym jedzeniem ?

np. dzisiaj jadłem tak:

śniadanie:
130 gram chleba, kilka plasterków szynki, sera żoltego, miód.
pomidor

II śniadanie:
100 gram chleba,
jogurt 200 gram,
kilka plasterków szynki, sera żoltego

4 jabłka

obiad:
250 gram jogurtu, pierś z kurczaka, niewiem ile ale baardzo dużo,

kolacja:
200 gram łososia wędzonego, kilka plasterków sera zóltego 250 gram jogurtu i, troche kapusty kiszonej, jabłko, groszku zielonego i kalafiora.
do tego 120 gram płatków kukurydzianych :D

moze prowadziles zla diete,za bardzo odcinales kcal itp. i teraz organizm sie dopomina?Jednak wydaje mi sie,ze gsybys rozlozyl sobie czestsze male posilki i jadl je regularnie,w niedlugich odstepach to nie byloby napadow.i gdybys jadl normalne posilki,bo u ciebie to nie ma posilkow tylko bardziej takie podjadanie.4jablka posilkiem bym np. nie nazwala uluz sobie dietke na zero i postaraj sie tego trzymac.Potem takie jedzonko wejdzie Ci w nawyk i nawet nie trzeba bedzie dokladnie liczyc kcal.