Największym moim problemem od samego początku były barki i bicepsy. Po pewnym czasie na klate wyciskałem już ponad 70 kg, w przysiadzie coś ponad 100 kg by było(przysiad od samego początku był moją mocną stroną, nawet za pierwszym razem jakbym próbował rekord to ze 100 kg by poszło), a na barki potrafiłem wycisnąć sam gryf ledwie 7 razy.
Na szczęście siła w wyciskaniu na barki szybko rosła i teraz uważam to ćwiczenie za jedną z moich mocniejszych stron.
Niestety z bicepsami jest w dalszym ciągu tragicznie. Mimo iż urosły, to siła prawie wogóle sie nie zwiększyła. Mój rekord w uginaniu sztangi wynosi ok. 30 kg(podczas gdy np. na klate biore blisko 100 kg), czyli większość niećwiczących ma więcej siły w bicepsach.
WODYN dał mi cenne wskazówki jak mam wiczyć bicepsy, póki co siła wzrasta, zobaczymy jak długo.