Poniedzialek
klata
1. wyciskanie hantli lezac 12/10/10/8
2. pompki z nogami wyzej 12/10/10/8
3. rozpietki 10/10/10/10
triceps
1. wyciskanie francuskie siedzac 12/10/10/8
2. pompki w podporze tylem 12/10/8/6
Wtorek - WOLNE
Sroda
plecy
1. wioslowanie hantlami 12/10/10/8
2. martwy ciag z hantlami lub unoszenie tulowia z opadu 12/10/8/6
biceps
1. uginanie ramion w podporze o kolano 10/10/10/10
2. uginanie ramion z hantlami stojac 12/10/8/6
Czwartek - WOLNE
Piatek
bary
1. Wyciskanie hantli siedzac 12/10/8/6
2. unoszenie hantli bokiem w gore 10/10/10/10
3. unoszenie hantli bokiem w gore w opadzie tulowia 10/10/10
nogi:
1. przysiady z hantlami 12/10/8/6
2. przysiady wykroczne 12/10/8/6
3. wspiecia na palce 30/25/20/15
Sobota i niedziela - WOLNE
Nie mam kasy na siłwonię (ani czasu). W domu mam jedynie 2 hantle po 4,5 kg. I wszędzie gdzie ćwiczenia wymagają tych hantli to takich używam. O ile na początku było ciężko, to teraz wszystko łatwo mi przychodzi i się zastanawiam czy nie kupić np hantli dwa razy po 10 kilo. Nie wiem czy ćwiczenie na 2 razy po 4,5 i takim planie treningowym ma sens? Jak to ma pomóc: mam 18 lat, nigdy nie ćwiczyłem "specjalistycznie" (kiedyś katowałem się codziennie seriami np 100-200 pompek, brzuszków i przysiadów), 178 cm, 57 kg. Kiedyś codziennie biegałem, obecnie wcale. Nie mam żadnej diety i nie ma na nią raczej szans. Co więc mi doradzacie? Zwiększyć obciążenie, zmienić trening? Pozdrawiam i dziękuje