w czym problem a moze go nie ma

Krzych666 chwała CI za to ze zauważyłeś brak barków musze je wtoczyć jeszcze w plan treningowy, ale nie rozumiem po co mi taka sama suplementacja i wspomaganie bo to chyba jest pomoc przy ćwiczeniach i nie każdy musi się tym faszerować jeśli nie chce. Dietę mam zgodną z dziennikiem posiłków. Co do kopiowania- przekopiowane nazwy i ilości powtórzeń, ja osobiście zwiększam ilość serii by było to zgodne znów z treningiem masa z atlasu. Postaram się odpowiedzieć w poniedziałek czy coś się zmieniło po treningu bicepsa czy nadal tak samo. Krzyk90 mam nadzieje ze pomoże!

Juz od ponad miesiaca pisze artykul o bicepsach i jakos nie moge skonczyc...

Po moich podobnych problemach z bicepsami i podpowiedziach WODYNA i krzycha666 (dzieki raz jeszcze),oraz przegladania innych postow znalazlem
3 w sumie proste ale chyba dosc czeste w przypadkach niektorych ludzi przyczyny:

1.trening uginan sztanga lamaną
(w indywidualnych przypadkach efekt bardzo szybkiego napompowania ktory szybko przepracowuje miesien)
2.trening bicepsow po klatce
(podczas cwiczenia ciezkimi sztangielkami wyciskań podnoszac je i opuszczajac po seriach nieswiadomie juz trenujemy biceps)
3.zbytnie wielkie przykladanie wagi do prawidlowej techniki
(w polaczeniu z poprzednimi moze niesc podobne skutki)

pozdrawiam

Zmieniony przez - r4q w dniu 2006-11-28 13:58:55

"nie rozumiem po co mi taka sama suplementacja i wspomaganie bo to chyba jest pomoc przy ćwiczeniach i nie każdy musi się tym faszerować jeśli nie chce"

Chodzi o to, że robisz trening człowieka, który ma 15 lat więcej stażu, waży 2 razy tyle, podnosi 4 razy tyle, je 2 razy tyle i śpi 2 razy tyle.
To co jego zrelaksuje - ciebie może zabić.

To mniej więcej tak, jakbyś chcąc mieć taką siłe i kondycję jak koń - zaczął wpierniczać trawę i popijać wodą.

Każdy trening, zwłaszcza trening zawodowców musisz najpierw zmodyfikować pod siebie. Nie możesz myśleć, że jeśli będziesz przez 10 lat robił trening Arnolda - to będziesz wyglądał jak Arnold, bo jego trening zabiłby przeciętnego człowieka z ulicy.