Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
252
mam kłopot z dietą. Ważyłem 107kg przy 198cm wzrostu. Niedawno zacząłem ponownie ostro trenować sztukę walki, chciałbym to też połączyć z siłownią. Problemem jest to że strasznie szybko chudne, co nie jest zamierzonym efektem. Teraz warze już 103 i boje sie ze dalej bede chudł.
Chciałbym ważyć 107-110kg. Z wyliczeń wyszło ze w zależności od ilości treningów muszę spożywać dziennie przy jednym treningu 5000kal, przy dwóch 6300kal. Problem w tym ze żeby to zjeść musiałbym się napychać jak śmietnik.
Z wyliczeń wyszło że duzy obiad (zupa, kurczak, ziemniory, zasmażana kapusta, naleśniki z serem) to 1455kal. Po czymś takim przez min 5 godzin czuje się jak bałwanek Buli, niezdolny do gwałtownych ruchów, a na treningu trzeba się ruszać bardzo gwałtownie. Co więcej musiałbym zjeść ze 4 takie posiłki co jest trudne tak fizycznie jak i finansowo.
Prosze szanownych ekspertów o jakąs radę? (kalorie z suplementów? jakich? jakaś dieta 6000kal?)
Szacuny
6
Napisanych postów
314
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
10233
niestety jesli nie zachowasz odpowiedniego bilansu kalorycznego w dalszym ciagu bedziesz chudl , twoj wybor czy chcesz byc jeszcze chudszym czy utrzymaywac wage na stalym poziomie , najlepiej spozywaj do 6 posilkow dziennie kazdy w granicach 1000 kcal
Szacuny
90
Napisanych postów
15094
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
101723
j.w., rozbil to przynajmniej na 6 posilkow
laduj kcal tluszczami, latwiej wchodza
proponuje do tego zakup gainera
i mniej zapychajacego jedzenia, w stulu ziemniakow wlasnie, chleba, nalesniki tez zapychaja...wiecej ryzu, kaszy, platkow
nie pij do jedzenia, pij miedzy posilkami
"Jak kraść, to miliony.
Jak ruchać, to księżniczki"