dobór obciążenia w przyciąganiu sztangi

Mam problem z doborem cięzaru do ćwiczenia " przyciąganie sztangi w opadzie". Narazie jeszcze nie mam dobrej techniki tak więc nie chce tak bardzo podrzucać tej sztanki jakimś gibaniem czy bujaniem... ale jak ćwicze 40 kg to robię spokojnie załorzone 8 powtórzeńi czuję jakbym mógł drugie tyle. Natomiast jak ćwicze 45 - 50 kg to też potrafie wykonać 8 powtrzeń ale bardzo się bujam i nie wiem co lepsze. Nie chcę mieć słabej techniki, ale chcę jednocześnie rozbudować plecy. Proszę o pomoc!

Wzrost 180
waga 74
biceps 33,5 cm
klata ok 100 cm
pas 80
wyciskam na klate ok 80 kg
martwy ok 115 kg
przysiad ok 100 kg
staż rok z przerwami

Jeśli potrzebne jeszcze jakieś informacje to piszcie! Za pomoc sogi
Pozdrawiam

technika ważna i na nią bym stawiał

chodzi o wioslowanie? sprobuj dolozyc aby bylo 42, 43 - zrob takim ciezarem ktorym akurat zrobisz zalozona ilosc powtorzen, jak 40 to malo a 45 to duzo - to kombinuj pomiedzy. Po paru treningach zalozysz te 45 i zrobisz perfekt technicznie a potem 47, 50 itd

ps 1 : chcesz rozbudowac plecy to katuj sie drazkiem
ps2 : spoko nik
ps 3 mialem tak samo: x ciezarem szlo za lekko, a niewiele wiekszym juz ciezko. Trzeba dolozyc ciut i bedzie dobrze . X dlatego bo wstyd

hmm ja bym zrobil tak ze najpierw wypracowal sobie perfekcyjna technike, jak 40 idzie ci za lekko to rob troche wolniej tak zeby bardziej czuć miesnie, a ostatnia serie sobie proboj 45 , w koncu pójdzie;]

Najpierw wyucz sie techniki, pozniej doloz obciazenie.


Pozdrawiam/

Lezysz brzuchem na lawce i dociagasz??

Jesli tak to nie ma tu zadnej techniki.
zwolnienie ruchu to fajna sprawa, ale nigdy w wioslowaniach.

Przy Twoich wynikach silowych to strata czasu.
Rozwodzilem sie nad tym zagadnieniem tutaj:
https://www.sfd.pl/temat281827/

Na zdjeciach pokazalem skutki przerzucenia sie na to cwiczenie brzuchem na lawie (ale ze sztangielkami).

Albo olej to cwiczenie i rob prawidlowe wioslowaia, albo rob 1serie na 40 a pozniej dokladaj i rob niepelne powtorzenia.. co ciezar krotsze. Kiedy juz beda krociotkie jedziesz z powrotem i zmiejszasz ciezar az znowu dotkniesz lawki.
Technike ta opisalem tu ("metoda 2").
https://www.sfd.pl/temat291668/


Wez to wszystko mocno do serca bo spedzisz lata na tych kilku kilogramach i sie zadnej "techniki" nie nauczysz bo jej tu nie ma!

Ps: drazek w porownaniu z porzadnym wioslowaniem lub ciagami wymieka!

pozdr.

Zmieniony przez - WODYN w dniu 2006-12-06 22:06:15