Szacuny
26
Napisanych postów
4636
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
22462
Nie chce tu zgrywac jakiegos mentora,ani nie zamierzam Cie pouczac wiec ten temat zakoncze.
Co do autora tematu,to jesli idzie o odwage to nic innego Cie wyrobi jak walka.Tyle,ze duzo latwiej sie tego "nauczyc"za mlody,wtedy gdy bojki sa na dobra sprawe bezpieczne,nie stanawiace zagrozenia dla zdrowia badz rychlego kontaktu z prawem. Teraz(w dzisiejszych czasach,ale i w Twoim wieku)bojka by wygladala przekopaniem zapewne ktorejs ze stron.Dlatego tak jak napisalem wyzej,ciezko zrobic z "mazgaja"(bez obrazy) kozaka.
Szacuny
0
Napisanych postów
25
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
723
do autora postu, im jesteś starszy tym masz mniej sposobności do bójek, unikaj ich i tyle, bójki są dla ludzi niedojrzałych emocjonalnie, dlatego dzieci się często biją o pierdółki, dorośli są dojrzalsi mają rozum itd (np. jak byłem młody do 15 roku to biłem się z kilkadziesiąt razy, potem do 20 roku z 3 razy, później raz i nie jestem wyjątkiem), ale jak faktycznie czujesz że cię to męczy zapisz się na jakieś sztuki walki i przeżyj ten swój pierwszy raz i walnij kogoś w szczenke, czy tam sprowadź go to parteru. Musiałbyś mieć cholernego pecha aby być w sytuacji pod bramkowej w której musiałbyś walczyć o zdrowie swoje czy bliskiej osoby, a w tedy kto wie może odkryjesz swoje jaskiniowe 'ja'. A odnośnie bujek mniej poważnych, w szkole, na uczelni czy gdzieś tam to wszystko zależy. Jak wiesz że gościu ma nasrane w głowie, ma plecy a ty ich nie masz, jest ewidetnie silniejszy, większy, czy tam wyglądał by jak szumowina to go zlewaj, bo dostaniesz tylko bardziej w pierd. A nie sądze abyś się wychowywał na dzielnicy gdzie liczy się jakiś szacuneczek. W innym wypadku czego się bać? nie ma się co szczypać tylko skupić się na tym jak mu sprzedać strzała, jak chwycić i zmusić go to tego aby spasował, tego wszystkiego nauczysz się na treningach. Ale najważniejsze jest to że jak masz głowę na karku, nie prowokujesz losu to masz nikłe szanse że ktoś będzie chciał ci od tak w******lić. No przynajmniej ja mówię o sobie.