cwicze 2 lata, stosuje sie do diety i treningu ale efekty nie sa takie jak bym chcial, szczegulnie siła stoi w miejscu :/ nie biore zadnych supli poniewaz moja dziewczyna jest temu przeciwna a nie chce jej oszukiwac i brac cichaczem. Ona uważa ze jak zrobie mały cykl kretki to w dzwi sie nie zmieszcze :/ nie da rady jej wytlumaczyc, probowalem nie raz.
Czytalem kiedys na tym forum o sezamie :P ze ma jakies wlasciwosci anabaliczne itd. Czy to jest prawda?
Czy znacie jakies alternatywy ktore zwieksza mi chociaz troche siłe? Żeń-szeń? :)