Chętnie zrobiłbym czterodniowy rozkład tygodnia (klata, plecy, tric+bic, bary+nogi), ale nie za bardzo wykombinuję w tygodniu czwarty dzień na trening... Trening rozkładam raczej w okolicach weekendu (wtedy mam sporo czasu), ale raczej na zasadzie środa, piątek, sobota, niedziela (bo tak by mi pasowało) - treningu nie powinno się robić - mam rację? W takiej sytuacji rozłożyłbym trening na 3 dni (tak jak to robiłem dotychczas) - środa, piątek, niedziela. Z trójdniowym rozkładem treningów jadę już długi czas. Teraz znowu zmieniłem parę drobiazgów (zamieniłem bic i tric, zmienilem kilka ćwiczen). Stosuję progresję ciężaru. Plan wygląda następująco:
I dzień
klata + biceps
- wyciskanie na płaskiej 12/10/8
- wyciskanie na płaskiej wąsko 10/8
- wyciskanie na skośnej 10/8/8
- rozpiętki 10/8/8/6
- uginanie ramion siedząc (lub w oparciu na skośnej) 12/10/8/8
- uginanie ramion w podporze 12/10/8/8
II dzień
plecy + triceps
- podciąganie na drążku szerokim nachwytem 10/8/8/8
- podciąganie na drążku podchwytem 10/8/8
- podciąganie sztangi leżąc na brzuchu 12/10/8/8
- ściąganie łopatek 12/10/10/8
- wyciskanie zza głowy 10/8/8
- wyciskanie zza głowy leżąc 12/10/8/8
III dzień
barki + nogi
- wyciskanie sztangielek siedząc 10/10/8
- unoszenie ramion przodem 10/10/8
- unoszenie bokiem 10/8/8
- odwrotne rozpietki 12/10/8
- prostowanie nóg na maszynie przodem 12/10/10/10
- uginanie nóg na maszynie tyłem 12/10/10/10
- wspięcia na palca 12/10/10/10
- przysiady 10/10/8
Brzuch 2 albo 3 razy w tygodniu (w dni nietreningowe) i do tego HIIT 1-2 razy w tyg., żeby kontrolować zalanie Dieta oczywiście jest Co sądzicie o powyższym treningu? Czy ew. rozkład: środa (klata), piątek (tric+bic), sobota (plecy), niedziela (barki+nogi) byłby do zaakceptowania? Pozdrawiam.
Impossible is nothing.