Wszystko zaczęło się rok temu, kiedy to przeciążyłem (jak to twierdzi ortopeda) staw kolanowy na rowerze. Pewnego dnia gdy wstałem nie mogłem wyprostować kolana, towarzyszył temu bardzo mocny ból. Jak się okazało , po wizycie u ortopedy , zrobieniu zdjęć rentgenowskich okazało się że mam chondromalację rzepki i naderwany zaczep mięśnia chyba 2 głowego.
Chodziłem na wszelakiego typu rehabilitacje, magnetyczne, ultradźwięki, galwanizacje, wykonywałem zalecane mi ćwiczenia. Po pewnym czasie (kilku miesiącach) wróciłem do normalnego życia. Mogłem chodzić normalnie, kolano nie bolało mnie, jednak czułem że jest słabe. Na dodatek dodam że trenuję Karate Kyokushin (wtedy trenowałem około 1.5 roku). Przez kolano musiałem przerwać treningi. Postanowiłem wrócić od września jednak cały czas czuje ze to kolano jest niesprawne. Nie mogę wykonać swobodnie Kin-geri ... Chodzi o przeprost kolana. Wogóle nie mogę swobodnie wypuścić kolana, czuję ból w momencie gdy powinno się zablokować. Kolano w końcowej fazie poprostu nie blokuje się. Wydaje mi się ze gdybym wykonał mocne kopnięcie kin geri bez zablokowania to część nogi poniżej kolana przeleciałaby na drugą stronę (coś by pękło w kolanie). Nie mam pomysłu co z tym zrobić, może ktoś ma jakiś pomysł ? Wszystko jest dobrze z kolanem oprócz tego że nie chce się blokować co sprawia mi spory problem. Dodam że rezonans magnetyczny nie wykazał nic szczególnego chyba że ludzie którzy go wykonywali spartolili robote. Jeśli chodzi o leki to zażywałem ten środek co reklamowali w tv w proszku co sie z wodą mieszało ;) nie pamietam nazwy. Nic mi to nie dało. Czuję że kolano jest słabe w porównaniu do lewego (zdrowego). Ból występuje po lewej stronie tuż pod rzepką w prawym kolanie.