Japoński dar dla polskiego sumo

Japoński dar dla polskiego sumo

40 805 euro na zakup sprzętu otrzymał 21 grudnia od rządu Japonii Polski Związek Sumo. Stosowne porozumienie podpisali w czwartek ambasador Japonii w Polsce Ryuichi Tanabe oraz prezes Polskiego Związku Sumo Dariusz Rozum.
Polski Związek Sumo jest jednym z najmłodszych polskich związków sportowych, a mimo to ma już w dorobku 56 medali zdobytych w mistrzostwach świata i Europy. Polscy sumocy zostali docenieni w Japonii, skąd wywodzi się ta dyscyplina sportu.




Pieniądze przekazane w ramach wspierania przez rząd japoński projektów kulturalno-oświatowych na małą skalę zostaną przeznaczone na zakup dziesięciu Doyo, czyli ringów, na których walczą zawodnicy, 350 dziecięcych pasów mawashi oraz 100 pasów mawashi dla dorosłych. Pas w zależności od sylwetki zawodnika liczy nawet siedem metrów.

"Beneficjentami tego daru będą przede wszystkim kluby nie posiadające sprzętu w wystarczającej ilości, takie jak Koluch Białystok, Technik Świdwin cz też Samsung Kobylin otwierający drugą filię" - powiedział prezes Polskiego Związku Sumo Dariusz Rozum.

Ceremonii w Wydziale Informacji i Kultury Ambasady Japonii towarzyszył pokaz treningu i walki w wykonaniu czołowych zawodników Marka Paczkówa, Jacka Jaracza i Marcina Rozuma.

"Mimo kontuzji, złamania końcówki żeber i skręceniu kolana, z którymi walczyłem przez cały 2006 rok, to mogę powiedzieć, że nie był ten rok taki zły. Nie obroniłem wprawdzie tytułu wicemistrza świata ale ten fakt "osłodziły" mi dwa brązowe medale mistrzostw świata i Europy w rywalizacji drużynowej" - powiedział Marek Paczków.

W 2006 roku reprezentanci Polski w sumo przywieźli z mistrzostw świata seniorów trzy medale (srebrny i dwa brązowe), cztery z mistrzostw Europy seniorów (dwa srebrne i dwa brązowe), jeden srebrny (drużynowo) z mistrzostw świata juniorów oraz 15 (1 złoty, 5 srebrnych i 9 brązowych) z mistrzostw Europy juniorów i kadetów.

źródło: onet.pl

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2007-01-11 14:44:10

Co prawda Sumo nigdy mnie jakoś szczególnie nie fascynowało-ale cieszę się, że polska organizacja tego sportu się rozwija. Zastanawia mnie jak czasem, jak się ma ten styl do potencjalnie kryzysowych sytuacji na tej mitycznej "ulicy". Ja osobiście nie chciałbym się znaleźć w uścisku kogoś o takiej posturze i takiej sile Połamane żebra jak nic

Dobrze że się rozwija ten sport, im więcej medali tym większa sława kraju