Nie chcę się tu bawić w zbędną i zagmatwaną "filozofię", więc postaram się wytłumaczyć najprościej jak umiem. Energia Ki (Qi, Chi) to nie Moc rycerzy Jedi. Potraktuj "przełamywanie barier własnego ciała" jako ciężką pracę, w której jest bardzo mało "magii"-a sporo wysiłku. Mistrzowie sztuk walki dość szybko zorientowali się, że zharmonizowanie oddechu i ruchu pozytywnie wpływa na technikę. Jeśli wybierzesz się na zaawansowany trening Aikido lub Kendo -szybko zauważysz, że ruch przy wznoszeniu rąk odpowiada wdechowi, opuszczenie ich wydechowi, rozpoczęcie półobrotu to wdech-wykończenie techniki po półobrocie-wydech. Cofnięcie ręki po ciosie-wdech, uderzenie-wydech i tak dalej. Można to potraktować jako kumulowanie energii Ki, ale wiele osób na forum powie Ci, że nie ma w tym za wiele "magii"-bo np w przypadku ciosów, identycznie będzie działał bokser, który w życiu o Ki nie słyszał.
Azjaci przez tysiąclecia dokonali wielu odkryć z zakresu medycyny i biomechaniki-i aby prawidłowości zebrać w jeden logiczny model, "ubrali" tą wiedzę w "otoczkę" przepływów energii wewnętrznej.
Jeśli chcesz wgłębić się w swoje wnętrze-zajmij się medytacją, gdyż "medytacja w ruchu" jaką stanowią niektóre style wymaga kilkudziesięciu lat treningu-a nawet wtedy nie ma gwarancji na to, że Ci się uda.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2007-01-16 11:46:26
http://www.bushido24.pl
Masz pytania dotyczące sztuk walki? Przeczytaj FAQ:
http://www.sfd.pl/PRZECZYTAJ_ZANIM_ZAŁOŻYSZ_NOWY_TEMAT.-t406577.html