Jestem teraz w drugim tygodniu cyklu z kreatyną trenuję trzy razy w tygodniu. Ładnie idzie - siła tak od 5 do 15 % lepiej zależy na czym, masa na oko bardzo ładnie- mam nadzieję że nie sama woda. W treningowe dni biorę 2x8 Crea Fusion. W nietreningowe biorę mono ( ekonomia oczywiście). Problem jest taki, że mam jakieś 6-8 kg tłuszczu do zrzucenia a ponadto bardzo zależy mi na ogólnej kondycji więc dwa razy w tygodniu robię 30 min aerobów bezpośrednio po siłowni. Trochę to dyskusyjne żeby robić tyle aerobów po siłowni (katabolizm). Teraz robię tak że zaraz po siłce biorę 8 tabletek Cre Fusion żeby zahamować katabolizm, później idę na aeroby i po nich dopiero posiłek (węgle + białko).
Ma to sens? Coś jeszcze zapodać? Wymyślić inaczej? Nie mam czasu na to żeby robić aeroby w dni nietreningowe.
Drugie pytanie wiąże się z pierwszym.
Raz w roku mam miesiąc diety bezmięsnej. Jem jajka, ryby, nabiał itd. W tym okresie robię redukcję ale oczywiście nie chcę zlecieć z całości mięśni. Macie jakieś propozycje co z tym fantem zrobić? W zeszłym roku uzupełniałem białko (proteina sojowa) ale teraz mi sie wydaje że to za mało. Aminokwasy to strata kasy (fajnie brzmi!!!) ale może w tej sytuacji brać po treningu?
A co ze spalaczmi tłuszczu? Zastanawiam się nad uzupełnieniem karnityny (dieta bezmięsna) ale z termogeników raczej bym zrezygnował?
Poradzicie coś?