Afera w PZPN

Zawsze chodzi o to, że jedna strona pod stołem przekazała drugiej stronie jakieś dobra materialne w zamian za konkretną usługę. Tak jest na całym świecie i nic tego nie zmieni.

W miejsce ludzi głupich, albo mających pecha - którzy dali się złapać lub nagle stracili "plecy" przyjdą inni, którzy będą robić dokładnie to samo.

Jeszcze tydzień temu Gieniu K odbierał nagrody za występy reprezentacji na gali Piłki Nożnej.


Z GKSem to kiedyś były plotki że stary Dziurowicz miał jakieś papiery kompromitujące działaczy PZPN i dlatego GKS musiał zawsze dostać licencję. Nie wiem ile w tym prawdy, ale proces licencyjny został właśnie ostatecznie skompromitowany.

ja wiem, ja wiem, on Kolator ma na nazwisko