cyro23
Czesc!!
Chcialbym poprosic specjalistow o porade. Cenie co prawda kazdy komentarz, ale wolalbym aby wypowiadali sie Ci, ktorzy juz stosowali diete, ktora przyniosla im pozadane rezultaty lub Ci ktorzy maja w tej dziedzinie jakies doswiadczenie.
Moja sytuacja jest w miare skomplikowana, ale od poczatku… Jeszcze 3 lata temu gdy nie w glowie byla mi silownia wazylem 58-60 kg (co na chlopaka o wzroscie 183 cm bylo troche krepujace). Od tego czasu jednak porzucilem koszykowke, pierwsza milosc I przenioslem sie w inne rejony. Cwiczylem 3 lata, z przerwami, raz z wiekszym raz z mniejszym zapalem. Dopiero ok po okresie wakacyjnym 2005 wzielem sie powaznie za siebie. Wydawalem kazde pieniadze na odzywki, scisle przestrzegalem diety, nie bawilem sie, nie pilem, duzo odpoczywalem, trenowalem I spalem. Wiele poswiecenia zwazajac ze byl to okres przetmaturalny. Oplacilo sie - do wakacji 2006 wazylem prawie 100 kg. Mialem troche tluszczu ale bylem bardzo zadowolony I dumny ze swoich rezultatow. Postanowilem wiec sie super wyrzezbic, ale niestety bledy w diecie I wakacyjna praca (czasmi po 12 godzin na dzien) sprawily ze zgubilem ok. 10 kg. Zdalem mature ale nie dostlem sie na wymarzone studia. Postanowilem ze zrobie rok przerwy I sprobuje swoich sil za rok.
Wyjechalem do Anglii. Przez ok 4 miesiace, przed przyjazdem do domu na Swieta gubilem kolejne kilogramy. Ogolnie w grudniu wazylem ok.75-78 kg. Chcialem zostac nawet w domu I byc moze powrocic do cwiczen, ale uznalem ze to zbyt pochopna decyzja tym bardziej ze tu moge zarobic na studia, odzywki I przygotowac sie powtornie do matury.
Zrezygnowalem z poprzedniej pracy, a dzieki pomocy znajomym Anglikom (zaoferowali mi mieszkanie I jedzenie) mialem czas aby znalezc kolejna. Jestem jednak uczniem (matura w maju) - duzo czasu spedzam z ksiazkami I nie moge pozwolic sobie na 12 g dzien pracy (a tak trzeba jezeli chcesz oszczedzic). Zdecydowalem sie wiec wziasc udzial w badaniach medycznych. Prosze nie wypowiadajcie sie na ten temat, wiem ze pewnie wiekszosc tego nie pochwali, ale dlugo zozwazalem za I przeciw I jest to moja osobista decyzja.
Sorka jezeli znudzilem Was ta historia, ale chcialbym abyscie znali mniej wiecej moja sytuacje. Pytanie jakie do Was kieruje to czy warto rozpoczac juz diete I jak miala by ona wygladac. Nie moge cwiczyc do maja, nie moge pic odzywek do maja, pic kawy, owocow cytrusowych itp.
Prawdopodobnie nie bede cwiczyc do konca wakacji bo bede chcial wyjechac po maturze zarobic wiecej. Nie mam zamiaru pracowac na studiach (tym bardziej ze wiem jakie to ciezkie), a tu mam szanse zaoszczedzic.
Nie chce jednak siedziec z zalozonymi rekoma. Chcialbym juz zaczac odbudowywac co stracilem.
Jedyny dobry aspect jest taki ze bedac chuddy moge zaczac wszystko od poczatku. Nie pozwolic mojemu brzuchowi urosnac za duzo, nie jesc byle czego. Z kolei nie cwiczac nie powinienem chyba zaczynac zwyklej diety na mase, bo tluszcz mi sie osadzi.
Co wiec proponujecie??
P.S.Brzuszkow tez nie moge cwiczyc, bo moze wplynac to negatywnie na wyniki badan.
Z Bogiem
Pozdrawiam
I zycze duzych przyrostow w 2007 (spoznione, ale zawsze J )
Chcialbym poprosic specjalistow o porade. Cenie co prawda kazdy komentarz, ale wolalbym aby wypowiadali sie Ci, ktorzy juz stosowali diete, ktora przyniosla im pozadane rezultaty lub Ci ktorzy maja w tej dziedzinie jakies doswiadczenie.
Moja sytuacja jest w miare skomplikowana, ale od poczatku… Jeszcze 3 lata temu gdy nie w glowie byla mi silownia wazylem 58-60 kg (co na chlopaka o wzroscie 183 cm bylo troche krepujace). Od tego czasu jednak porzucilem koszykowke, pierwsza milosc I przenioslem sie w inne rejony. Cwiczylem 3 lata, z przerwami, raz z wiekszym raz z mniejszym zapalem. Dopiero ok po okresie wakacyjnym 2005 wzielem sie powaznie za siebie. Wydawalem kazde pieniadze na odzywki, scisle przestrzegalem diety, nie bawilem sie, nie pilem, duzo odpoczywalem, trenowalem I spalem. Wiele poswiecenia zwazajac ze byl to okres przetmaturalny. Oplacilo sie - do wakacji 2006 wazylem prawie 100 kg. Mialem troche tluszczu ale bylem bardzo zadowolony I dumny ze swoich rezultatow. Postanowilem wiec sie super wyrzezbic, ale niestety bledy w diecie I wakacyjna praca (czasmi po 12 godzin na dzien) sprawily ze zgubilem ok. 10 kg. Zdalem mature ale nie dostlem sie na wymarzone studia. Postanowilem ze zrobie rok przerwy I sprobuje swoich sil za rok.
Wyjechalem do Anglii. Przez ok 4 miesiace, przed przyjazdem do domu na Swieta gubilem kolejne kilogramy. Ogolnie w grudniu wazylem ok.75-78 kg. Chcialem zostac nawet w domu I byc moze powrocic do cwiczen, ale uznalem ze to zbyt pochopna decyzja tym bardziej ze tu moge zarobic na studia, odzywki I przygotowac sie powtornie do matury.
Zrezygnowalem z poprzedniej pracy, a dzieki pomocy znajomym Anglikom (zaoferowali mi mieszkanie I jedzenie) mialem czas aby znalezc kolejna. Jestem jednak uczniem (matura w maju) - duzo czasu spedzam z ksiazkami I nie moge pozwolic sobie na 12 g dzien pracy (a tak trzeba jezeli chcesz oszczedzic). Zdecydowalem sie wiec wziasc udzial w badaniach medycznych. Prosze nie wypowiadajcie sie na ten temat, wiem ze pewnie wiekszosc tego nie pochwali, ale dlugo zozwazalem za I przeciw I jest to moja osobista decyzja.
Sorka jezeli znudzilem Was ta historia, ale chcialbym abyscie znali mniej wiecej moja sytuacje. Pytanie jakie do Was kieruje to czy warto rozpoczac juz diete I jak miala by ona wygladac. Nie moge cwiczyc do maja, nie moge pic odzywek do maja, pic kawy, owocow cytrusowych itp.
Prawdopodobnie nie bede cwiczyc do konca wakacji bo bede chcial wyjechac po maturze zarobic wiecej. Nie mam zamiaru pracowac na studiach (tym bardziej ze wiem jakie to ciezkie), a tu mam szanse zaoszczedzic.
Nie chce jednak siedziec z zalozonymi rekoma. Chcialbym juz zaczac odbudowywac co stracilem.
Jedyny dobry aspect jest taki ze bedac chuddy moge zaczac wszystko od poczatku. Nie pozwolic mojemu brzuchowi urosnac za duzo, nie jesc byle czego. Z kolei nie cwiczac nie powinienem chyba zaczynac zwyklej diety na mase, bo tluszcz mi sie osadzi.
Co wiec proponujecie??
P.S.Brzuszkow tez nie moge cwiczyc, bo moze wplynac to negatywnie na wyniki badan.
Z Bogiem
Pozdrawiam
I zycze duzych przyrostow w 2007 (spoznione, ale zawsze J )
Krzysztof Piekarz
mic-ek
