Kickboxing czy co ?

siema
od dluzszego czasu chcialem zapisac sie na jakies treningi (mam 180cm i 85 kg) i po wielu przeczytanych postach i artykulach wybralem KB, tylko nie wiem czy dobrze zrobilem, zawsze chcialem walczyc nogami i na poczatku chcialem zapisac sie na tkd ale szybko wybilem sobie to z glowy, zostal kick i thai, wszyscy pisza ze w polsce nie ucza dobrze tej drugiej dyscypliny wiec wybralem kickboxing Politechniki Lubelskiej, sekcja ta z tego co czytalem cieszy sie dobra bardzo opinia ale caly czas zastanawiam sie czy nie lepszy bedzie thai ?

Nie uczą w Polsce dobrze taja? Pierwsze słyszę, poważnie. Może nie jest to poziom rodem z Holandii czy Białorusi, ale na pewno jest niezły, i się rozwija. To zależy od trenera. Idź na co wolisz. Nie sugeruj się co lepsze itp... Zobaczysz sam co wolisz i co Ci się bardziej podoba

jeśli masz kicka w ramach azsu u siebie na polibudzie to czemu nie?

nie jestem studentem polibudy ale oni maja tez zajecia w szkole 21 na zuchow gdzie moze przyjsc kazdy i tam sie wlasnie zapisalem, szczerze mowiac to tajski niebardzo mi sie podoba i wole KB ale wszyscy pisza ze thai jest skuteczniejszy i mam dylemat :/
jeszcze chcialem zapytac jak chodzic na silownie ?
mam treningi w poniedzialek i srode i nie wiem czy na silke chodzic raz czy dwa razy w tygodniu ? czy moze wogole przestac ?

dziwny masz problem. Podoba Ci się bardziej kickboxing to zapisz się na kickboxing. Jeżeli chodzi o taja, to też pierwsze słyszę, że jest źle nauczany. Taj jest na pewno bardziej kompletny niż kick bo masz tam łokieć, kolano, klincz, przechwytywanie nogi itp, ale jak rozumiem chodzi Ci o dyscyplinę sportową a nie trening nawalanki ulicznej, więc w zasadzie wszystko jedno. Jeżeli zależy Ci na maksymalnie kompletnym styli to zapisz się na MMA czy vale tudo

Kopt, obiema rękami

ja bym wybral tajski trenowalem 1.5 roku kick i przeszedlem na tajski tylko ja patrzalem bardziej pod katem Street Fihtingu to tajski o wiele lepszy

Ja też nie rozumiem problemu, jak się komuś tajski nie podoba to po co się męczyć? Żeby bardziej kumplom przyszpanować?
A z tym, że MT jest w Polsce źle uczone też jakieś brednie, ciekawe, co to za "fachowcy" się tak wypowiadali...

MMA, miałem sobie iść do Ciebie potrenować, a Ty się wyniosłeś gdzieś gdzie wrony zawracają