Rekin rośnie przez całe życie...
Bądź jak rekin, k***a!!!
lepiej późno niż później
lepiej późno niż później
Aha, a trenuje silownie dwa razy w tygodniu tak po godzinie. Podzial "przod/tyl".
Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal
Po zakończeniu tego treningu planuję zmianę ćwiczeń. Ponieważ w siłowni na którą chodzę są tylko maszyny, muszę trochę pogłówkować jak je wykorzystać inaczej niż to doczego sa zrobione. Ćwiczenia zmieniam ponieważ zauważyłem znużenie i monotonię treningu ćwicząc tylko to na co maszyny pozwalają. Zauważyłem też , nie wiem czy u was było tak samo, że ćwicząc te same ćwiczenia staję się jakby zakładnikiem, wiem że mogę zrobić w danym ćwiczeniu tyle powtórzeń na takim ciężarze i z chwilą gdy zbliżam się do tej liczby włącza sie psychika i nie daj boże pomyślę sobie czy dzisiaj dam radę, już jest po ćwiczeniu. Strach przed tym że może nie dam rady blokuje mnie i więcej już w tej serii nie podniosę.
Dzi jak twój tajski boks. Rozmawiałem z trenerem tajskiego boksu co by zaproponował dla osoby w moim wieku ze sportów walki, powiedział że rekraacyjnie co chcę karate, boks, tajski boks ale najbardziej radził bym zainteresował sie tai chi ze względu na ogólnorozwojowe ćwiczenia ruchowe i oddechowe. Muszę sobie to przemyśleć. Zawsze zazdrościłem azjatom ich podejścia do ćwiczeń fizycznych, jakoś nie mogę sobie wyobrazić u nas pozytywnej reakcji przechodniów na widok ćwiczących w parkach, może się mylę.
Tu art krzycha666 na ten temat: https://www.sfd.pl/temat291532/ Pisał też chyba WODYN.
Ogólna zasada: obierz ciężar na 60% maksa, co trening zwiększaj jak najmniej tylko możesz (np 2.5kg), gdy nie wykonasz założonej (wynikającej z Twojego aktualnego planu) liczby powtórzeń cofasz się o powiedzmy 20% i znowu jedziesz tak samo. Dlaczego nie zatrzymujesz się na maksach? Bo ich NIE ZNASZ! Tak siła rośnie bez ograniczeń.
Może trochę uprościłem problem ale w moim przypadku stosowanie tego było jak olśnienie jakieś.
Co do regresji ze zwiększaniem ilości powtórzeń (szczególnie w takim zakresie że do 18 nawet) to jak pisałem na początku wydaje mi się dziwna
Co do tajskiego jest dobrze. Wciąż chce mi się chodzić, tłuszcz mi się powolutku zmniejsza, nie jest to dla mnie jakimś przymusem tylko niejako same korzyści. Cośtam się też nauczyłem napewno w sensie techniki walki.
Z drugiej strony może zrazić bolesność zabawy. Tak się składa że jestem po wczorajszym treningu który był pierwszym na który czekałem kiedy się skończy. Raz że jakoś słabo wytrzymałem go wydolnościowo, dwa że zostałem bardzo solidnie okopany (tak się wyjątkowo dobraliśmy z partnerem akurat), trzy że zerwał mi się pęcherz z dużego palca i ciągle przeszkadzał. Taka kumulacja powiedzmy...
Jeśli ktoś podchodzi raczej jako forma aktywności to lepsze mogą być SW mniej "full contact". Z tym że wszystko zależy od wyraźnego postawienia sprawy, na tajskim równie dobrze możesz się dobrać z partnerem z rekreacyjnym podejściem i nie będziecie się na sobie wyżywać a raczej ćwiczyć technikę (a i tak wyżyjecie się na tarczach).
Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal
lepiej późno niż później
Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal
Zmieniony przez - tata65 w dniu 2008-01-01 13:46:47
lepiej późno niż później