Jak wiadomo w kolarstwie liczy się wytrzymałość i jeśli ktoś lubi po hopkach śmigać to waga...
Osobiście nadwagi żadnej nie mam, ale mam skłonności do tycia i budowe taką, że pewnie neizły by był ze mnie kulturysta ,-)
Chciałem kupić l-karnitynę, bo niby pomaga w spalaniu tłuszczu i zwiększa wytrzymałośc tlenową ale na forum więkość odnosi się do niej sceptycznie... Natknąłem się na l-tyrozynę, ciekawe rzeczy w reklamie piszą o niej, na forum całkiem inne podejście do niej niż do karnityny i sie nastanawiam co kupić? Może wogóle inne specyfiki polecacie (byle nie miały związku z przybieraniem masy)?
Narazie stosuje apteczne ZMA i żelazo (okres przygotowawczy)...
I jak już temat o suplach dla kolarza to zapytam o witamine b12 w tabletkach z treka, jest tania i chciałbym zapytać czy po tym mogę się spodziewać takich samych efektów jak przy stosowaniu w shotach?
Pozdrawiam i będę wdzięczny za każdą radę, co może byc dla mnie najodpowiedniejsze, jako dla kolarza szosowego...
Prędkość synu, prędkość!