jak przerobic ostrowie na batony?

panowie
bialko z ostrowii to ciut mniej przetworzony produkt
niz chemicznie doskonalone malto z jakiejkolwiek firmy
pewnie jakies reakcje stracania zajda podczas pogrzewania carbo i zobaczycie jak ze smaku wisnia zrobi sie smak e356 w mixie z e237

po pierwsze to kwestia słdzików i obróbki termicznej -czyli to co Bul pisał

po drugie to kwestia denaturyzacji białka...

Sam kiedyś robiłem takie batony, ale zrezygnowałem z wyzej wymienuonych powodów...

jakby co to proszę:

https://www.sfd.pl/Mój_MRB..._czyli_czym_zastąpić_kanapkę_z_kurakiem_na_uczelni..._;_-t297333.html

są tam 2 próby -druga bardziej udana

Mozna by zmodyfikowac tą pierwszą metogę, ale trzea dodac jakiegos skladnika ktory by powodował zastyganie batonow w temp pokojowej...

macie jakieś pomysły chopaki??

Jeżeli zmieszamy ostrowię z carbo i oliwą(lniany, orzech itp.)można z tego wyrobić tak gęstą konsystencję, że może ona przypominać w twardośći prawie baton Olimpu, który jest właśnie trochę miękki. Dla bezpieczeństwa obtaczamy to w otrębach, albo siemieniu, albo nawet w beztłuszczowej polewie czekoladowej i pychota.

E tam carbo, równie dobrze snikersa można by wtedy kupić. Dać jakieś płatki, musli.

eeee to ja już wole chyba pić zwykłe drinki białkowe które są za***iste w smaku niż się bawić w jakieś batony..pieczenie itd. nie dość że wymaga to dużo czasu to jeszcze nie wiadomo czy to w smaku dobre a i co najważniejsze dodatkowa obróbka (czyt.pieczenie,zapiekanie,podgrzewanie) odejmuje wartości odżywcze ,ścina się białko itd. itd. itd..