Wracając do nóg, to nigdy nie zgodzę się, że nie są ważne, a ich rola nie ogranicza się tylko do robienia wykroków i doskoków. Nogi przede wszystkim dają oparcie o podłoże i tylko dobre ich ustawienie to zapewnia, a tylko dzięki temu cios będzie mocny. Poza tym podczas wyprowadzania ciosu (przynajmniej w boksie) nogi odpowiadają za nadanie dynamiki nie tylko przez wykrok (chociaż to też), a przez skręt (tzn. ugięcie i skręcenie kolan), za którym idzie skręt całego tułowia, co pozwala osiągnąć większy zasięg i dynamikę. Tak więc ładowanie tylko w klatę i
biceps, triceps czy innego wała gó..o daje. Jedyną receptą na "mocnego szczala" jest w dalszym ciągu trening na wiele partii ciała, a żeby to wszystko miało ręce i nogi to musi do tego dojść: kondycja, szybkość i długi trening ze sparingami.
Aha, jeszcze co do wagi, to nie mówcie, że jest ważna, bo jakby tak było to skąd nagle wprowadzono kategorie wagowe? To i tak nie jest jedynym dowodem. Dobrze wypracowana waga, czyli mięśnie z zachowaniem odpowiedniej dynamiki + technika, to podstawa.
Pawelek