Znawca w dziale odżywki & suplementy :)
...
Napisał(a)
ew zacytuje siebie z poprzedniej strony
Olimp wypuscicl serie malych i tanich folii - 750 g. folia
moze warto samemu sprobowac kilka smakow i wyrobic sobie WLASNA opinie ?
Olimp wypuscicl serie malych i tanich folii - 750 g. folia
moze warto samemu sprobowac kilka smakow i wyrobic sobie WLASNA opinie ?
...
Napisał(a)
Nie chciałem zakładać nowego tematu. Mam pytanie do producenta i 'wiedzących":
- czy białko soi w Provit 85 jest modyfikowane genetycznie?
SŁAWA!!!
- czy białko soi w Provit 85 jest modyfikowane genetycznie?
SŁAWA!!!
"(...)Jestem POLAKIEM, więc mam OBOWIĄZKI POLSKIE."
ROMAN DMOWSKI "Myśli nowoczesnego Polaka"
nie lubię baców
...
Napisał(a)
heloooł?
"(...)Jestem POLAKIEM, więc mam OBOWIĄZKI POLSKIE."
ROMAN DMOWSKI "Myśli nowoczesnego Polaka"
nie lubię baców
...
Napisał(a)
ok, a może Sławek coś wie? Albo nutri? Bo coś dziwnie milczą...
[Żywność GMO
Zagrożenia cywilizacyjne
Parę lat temu grupa fińskich naukowców i lekarzy opublikowała wyniki badań nad skutkami zdrowotnymi masowego używania telefonów komórkowych, z których wynikało niezbicie, że powodują one w odnośnych populacjach wzrost zachorowań na raka mózgu o 15%, jak też znaczne zakłócenia w funkcjonowaniu organów rodnych płci obojga. Sprawę jednak skutecznie zatuszowano dzięki dobrze opłaconym przez firmy produkujące komórki dziennikarzom i „autorytetem naukowym”, a szał telefoniczny trwa nadal na dobre, z czego nie wynika, że wychodzi to na dobre zdrowiu pacjentów klinik onkologicznych. Niekoniecznie bowiem jest tak, że jak coś jest przemilczane, to przestaje istnieć.
Ostatnio prawie jednocześnie i zupełnie niezależnie od siebie naukowcy francuscy z Paryża i rosyjscy z Moskwy opublikowali wyniki kilkuletnich badań nad skutkami zdrowotnymi spożywania żywności genetycznie zmodyfikowanej (GMO). Wiadomo, że obecnie szereg krajów (USA, Brazylia, Chiny i inne) produkują na masową skalę (przeważnie na eksport) ziemniaki z dodatkiem genów człowieka (cheeps, lays, cruncheeps!), kukurydzę z genami żaby (chrupki), pomidory z genami skorpiona (bardzo ładnie wyglądające!), soję z genami myszy (wypełniacze w parówkach, kiełbasach, farszach, chlebie i innych!) oraz mnóstwo innych „potworności”.
Ponadnarodowe firmy robią na tym gigantyczne interesy, gdyż miliardy ludzi, często o tym nie wiedząc - kupują i spożywają produkty zawierające genetycznie zmienione domieszki o nieznanych dotychczas skutkach dla swojego zdrowia. W obliczu tego doniosłego faktu naukowcy Francji i Rosji postanowili - jako pierwsi na świecie - doświadczalnie zbadać, jak w rzeczywistości, w praktyce wygląda realny wpływ GMO na organizm zwierzęcy, a więc i ludzki.
I w jednym i drugim kraju badania laboratoryjne prowadzone na drobnych ssakach, myszach i szczurach, podając przez 4 lata identycznym grupom kontrolnym odpowiednio: 1. żywność bez domieszki GMO, 2. żywność z około 20% dodatkiem elementów genetycznie zmodyfikowanych, 3. żywność złożoną wyłącznie z produktów GMO.
Badania - podkreślamy to jeszcze raz - prowadzono nie tylko niezależnie od siebie, lecz nawet nie wiedząc, że ktoś inny je prowadzi. A wyniki okazały się identyczne! I przerażające! O ile zwierzęta należące do pierwszej grupy kontrolnej przez wiele pokoleń żyły, rozwijały się i rozmnażały bez problemów, o tyle dwie dalsze wpadły w nie lada tarapaty.
W grupie drugiej, którą żywiono przez szereg pokoleń potrawami zawierającymi np. ziarna zmodyfikowanej genetycznie pszenicy, soi, grochu, kukurydzy, już w drugim pokoleniu nastąpiły ciężkie powikłania zdrowotne, które gwałtownie narastały, wręcz zagrażając istnieniu populacji. Ogromnie wzrosła zapadalność na różne formy nowotworów złośliwych, przede wszystkim na raka wątroby, nerek, żołądka i mózgu. W szybkim tempie narastała zachorowalność na otyłość, choroby układu krążenia, jak też na schorzenia psychiatryczne w rodzaju kanibalizmu. Mysie matki zaczęły gustować w pożeraniu własnego potomstwa! Wzmogły się drastycznie agresja i konflikty wewnątrzgrupowe. To zaś wszystko spowodowało, że populacja gryzoni w drugiej grupie kontrolnej już w trzecim pokoleniu była kilkakrotnie mniej liczna niż w grupie pierwszej, choć na początku eksperymentu liczyły jednakową liczbę osobników.
Najstraszliwszy los spadł jednak na zwierzątka z trzeciej grupy kontrolnej, karmionej wyłącznie żywnością genetycznie zmodyfikowaną. Już druga generacja okazała się tutaj złożoną z ponad 90% bezpłodnych samiczek i samców dotkniętych kompletną impotencją. Widocznie organizm po prostu „nie wiedział”, co robić z takimi potrawami i był kompletnie zaskoczony. Na świat przychodziły wyłącznie typy degeneratywne, patologiczne, podległe rozmaitym zboczeniom w zachowaniach socjalnych, w tym - dewiacjom seksualnym tj. homoseksualizm. Czwarte pokolenie w tej grupie w ogóle nie przychodziło na świat.
W ten sposób uczonym rosyjskim i francuskim udało się jako pierwszym w skali światowej wyjaśnić realny wpływ a żywności genetycznie zmodyfikowanej na organizm zwierzęcy. Okazało się, że wpływ ten w każdej ilości jest szkodliwy, a po przekroczeniu pewnej granicy - po prostu zabójczy.
Ciekawe, po jakie środki propagandowe sięgną teraz producenci GMO, aby podważyć lub zbagatelizować alarmujące wyniki laboratoryjnych badań naukowych. Zapewne wynajmą za obfite honorarium szereg dziennikarzy i „wybitnych uczonych”, którzy napiszą, że to wszystko nieprawda lub co najmniej niepewne, że między gryzoniami a ludźmi jest ogromna różnica itd. I będą skądinąd mieli rację, gdyż gatunek „homo sapiens” jest rzeczywiście bez porównania bardziej złożony i subtelny - choćby pod względem psychologicznym - niż gatunek „mus musculus” oraz „rattus norvegicus”. I dlatego właśnie - bardziej wrażliwy, delikatny i mniej odporny na wszelkie szkodliwe oddziaływania z zewnątrz. Łatwiej go zatruć, zmiażdżyć, unicestwić niż dowolny inny gatunek biologiczny.
Ale o tym wynajęte „autorytety” nie napiszą. Na wszelki wypadek nie warto jednak kupować dla dzieci toksycznych cheeps’ów (ach, jakiż to czar dla zakompleksionego prowincjusza, przeczytać, nic z tego nie rozumiejąc, „amerykański” napis na opakowaniu i poczuć się całą gębą „Europejczykiem”), corn flakes’ów czy coca coli zaprawionej toksycznym aspartamem, który USA produkują wyłącznie na eksport do swych krajów „satelickich” i kolonialnych. Warto też uniknąć trujących ziemniaków z Chin i Brazylii oraz drobiu karmionego roślinami genetycznie zmodyfikowanymi, importowanymi z „boskiego Zachodu”... Chyba, że ktoś jednak chce, aby mu się rodziły potworkowate dzieci i wnuki...
Dr Jan Ciechanowicz ]
Zmieniony przez - Gąbka w dniu 2009-12-17 15:21:24
[Żywność GMO
Zagrożenia cywilizacyjne
Parę lat temu grupa fińskich naukowców i lekarzy opublikowała wyniki badań nad skutkami zdrowotnymi masowego używania telefonów komórkowych, z których wynikało niezbicie, że powodują one w odnośnych populacjach wzrost zachorowań na raka mózgu o 15%, jak też znaczne zakłócenia w funkcjonowaniu organów rodnych płci obojga. Sprawę jednak skutecznie zatuszowano dzięki dobrze opłaconym przez firmy produkujące komórki dziennikarzom i „autorytetem naukowym”, a szał telefoniczny trwa nadal na dobre, z czego nie wynika, że wychodzi to na dobre zdrowiu pacjentów klinik onkologicznych. Niekoniecznie bowiem jest tak, że jak coś jest przemilczane, to przestaje istnieć.
Ostatnio prawie jednocześnie i zupełnie niezależnie od siebie naukowcy francuscy z Paryża i rosyjscy z Moskwy opublikowali wyniki kilkuletnich badań nad skutkami zdrowotnymi spożywania żywności genetycznie zmodyfikowanej (GMO). Wiadomo, że obecnie szereg krajów (USA, Brazylia, Chiny i inne) produkują na masową skalę (przeważnie na eksport) ziemniaki z dodatkiem genów człowieka (cheeps, lays, cruncheeps!), kukurydzę z genami żaby (chrupki), pomidory z genami skorpiona (bardzo ładnie wyglądające!), soję z genami myszy (wypełniacze w parówkach, kiełbasach, farszach, chlebie i innych!) oraz mnóstwo innych „potworności”.
Ponadnarodowe firmy robią na tym gigantyczne interesy, gdyż miliardy ludzi, często o tym nie wiedząc - kupują i spożywają produkty zawierające genetycznie zmienione domieszki o nieznanych dotychczas skutkach dla swojego zdrowia. W obliczu tego doniosłego faktu naukowcy Francji i Rosji postanowili - jako pierwsi na świecie - doświadczalnie zbadać, jak w rzeczywistości, w praktyce wygląda realny wpływ GMO na organizm zwierzęcy, a więc i ludzki.
I w jednym i drugim kraju badania laboratoryjne prowadzone na drobnych ssakach, myszach i szczurach, podając przez 4 lata identycznym grupom kontrolnym odpowiednio: 1. żywność bez domieszki GMO, 2. żywność z około 20% dodatkiem elementów genetycznie zmodyfikowanych, 3. żywność złożoną wyłącznie z produktów GMO.
Badania - podkreślamy to jeszcze raz - prowadzono nie tylko niezależnie od siebie, lecz nawet nie wiedząc, że ktoś inny je prowadzi. A wyniki okazały się identyczne! I przerażające! O ile zwierzęta należące do pierwszej grupy kontrolnej przez wiele pokoleń żyły, rozwijały się i rozmnażały bez problemów, o tyle dwie dalsze wpadły w nie lada tarapaty.
W grupie drugiej, którą żywiono przez szereg pokoleń potrawami zawierającymi np. ziarna zmodyfikowanej genetycznie pszenicy, soi, grochu, kukurydzy, już w drugim pokoleniu nastąpiły ciężkie powikłania zdrowotne, które gwałtownie narastały, wręcz zagrażając istnieniu populacji. Ogromnie wzrosła zapadalność na różne formy nowotworów złośliwych, przede wszystkim na raka wątroby, nerek, żołądka i mózgu. W szybkim tempie narastała zachorowalność na otyłość, choroby układu krążenia, jak też na schorzenia psychiatryczne w rodzaju kanibalizmu. Mysie matki zaczęły gustować w pożeraniu własnego potomstwa! Wzmogły się drastycznie agresja i konflikty wewnątrzgrupowe. To zaś wszystko spowodowało, że populacja gryzoni w drugiej grupie kontrolnej już w trzecim pokoleniu była kilkakrotnie mniej liczna niż w grupie pierwszej, choć na początku eksperymentu liczyły jednakową liczbę osobników.
Najstraszliwszy los spadł jednak na zwierzątka z trzeciej grupy kontrolnej, karmionej wyłącznie żywnością genetycznie zmodyfikowaną. Już druga generacja okazała się tutaj złożoną z ponad 90% bezpłodnych samiczek i samców dotkniętych kompletną impotencją. Widocznie organizm po prostu „nie wiedział”, co robić z takimi potrawami i był kompletnie zaskoczony. Na świat przychodziły wyłącznie typy degeneratywne, patologiczne, podległe rozmaitym zboczeniom w zachowaniach socjalnych, w tym - dewiacjom seksualnym tj. homoseksualizm. Czwarte pokolenie w tej grupie w ogóle nie przychodziło na świat.
W ten sposób uczonym rosyjskim i francuskim udało się jako pierwszym w skali światowej wyjaśnić realny wpływ a żywności genetycznie zmodyfikowanej na organizm zwierzęcy. Okazało się, że wpływ ten w każdej ilości jest szkodliwy, a po przekroczeniu pewnej granicy - po prostu zabójczy.
Ciekawe, po jakie środki propagandowe sięgną teraz producenci GMO, aby podważyć lub zbagatelizować alarmujące wyniki laboratoryjnych badań naukowych. Zapewne wynajmą za obfite honorarium szereg dziennikarzy i „wybitnych uczonych”, którzy napiszą, że to wszystko nieprawda lub co najmniej niepewne, że między gryzoniami a ludźmi jest ogromna różnica itd. I będą skądinąd mieli rację, gdyż gatunek „homo sapiens” jest rzeczywiście bez porównania bardziej złożony i subtelny - choćby pod względem psychologicznym - niż gatunek „mus musculus” oraz „rattus norvegicus”. I dlatego właśnie - bardziej wrażliwy, delikatny i mniej odporny na wszelkie szkodliwe oddziaływania z zewnątrz. Łatwiej go zatruć, zmiażdżyć, unicestwić niż dowolny inny gatunek biologiczny.
Ale o tym wynajęte „autorytety” nie napiszą. Na wszelki wypadek nie warto jednak kupować dla dzieci toksycznych cheeps’ów (ach, jakiż to czar dla zakompleksionego prowincjusza, przeczytać, nic z tego nie rozumiejąc, „amerykański” napis na opakowaniu i poczuć się całą gębą „Europejczykiem”), corn flakes’ów czy coca coli zaprawionej toksycznym aspartamem, który USA produkują wyłącznie na eksport do swych krajów „satelickich” i kolonialnych. Warto też uniknąć trujących ziemniaków z Chin i Brazylii oraz drobiu karmionego roślinami genetycznie zmodyfikowanymi, importowanymi z „boskiego Zachodu”... Chyba, że ktoś jednak chce, aby mu się rodziły potworkowate dzieci i wnuki...
Dr Jan Ciechanowicz ]
Zmieniony przez - Gąbka w dniu 2009-12-17 15:21:24
"(...)Jestem POLAKIEM, więc mam OBOWIĄZKI POLSKIE."
ROMAN DMOWSKI "Myśli nowoczesnego Polaka"
nie lubię baców
...
Napisał(a)
nie no nie rozwijajmy watku GMO - poczekajmy czy jest sens o tym rozmawiac ;D
Polecane artykuły