i teraz - nie mam jasno określonych ćwiczen, nie trzymam sie też za wszelka cene ilosci serii - tzn jesli np jestem przeziebiony i mam slabszy dzien to zmniejszam ilosc seri, jesli widze ze jestem w dobrej formie to dodaje serie badz cwiczenia. Robie te cwiczenia na ktore mam ochote - oczywiscie przy zachowaniu mniej wiecej ilosci serii i cwiczen przy moim starzu. Daje to duzy komfort psychiczny, bo nie lubie monotonii i caly czas mam wrazenie ze miesnie atakowane sa nieco w odmienny sposob...
ALE jakie to ma wady?
Czy ciagle zmienianie cwiczen z treningu na trening np przy bicu czy tricu jest złe?
Czy ktos z was cwiczy taka metoda?
Szacuny
4
Napisanych postów
511
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
4517
a moim zdaniem najgorszy plan jest lepszy od braku planu
trening instynktowny IMO polega na zmianie kolejnosci cwiczen, ilosci serii czy powtorzen w z gory zalozonym planie
mam takiego goscia na silowni co ma super predyspozycje, dobrze sie odzywia, ale za kazdym trenigiem lata jak glupi i rozmysla co by tu nie zrobic. Efekt jest taki ze kazdy trening wyglada inaczej. Efekty ma mizerne. ja zazwyczaj stosuje plany 4-6 tygodniowe, chyba ze super idzie to robie dluzej.
Jak człowiek wygra to dopiero ma coś z życia, naprawdę czuje jak wariuje w żyłach krew
moje foty 12.2006 http://www.sfd.pl/temat317825
Szacuny
45
Napisanych postów
1370
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
15179
Mam wyznaczone w glowie widelki w ktorych staram sie zawsze zmiescic.
Jak czuje sie jak szmata to wiadomo, jade po minimum, jak mnie nosi
z nadmiaru energii to sie pilnuje, zeby nie wyjsc poza maksimum.
W takim systemie chyba ciezko monitorowac progres, aczkolwiek
ja obserwuje powolny postep. Poza tym, jesli zalozone widelki
sa za szerokie to moze sie to chyba troche porozjezdzac.
Szacuny
0
Napisanych postów
564
Wiek
39 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
6363
Mi nie chodzi o miotanie sie po siłowni bez sensu, trzymam sie ogolnie przyjetych reguł i liczby serii, przykładowo ostatni piątek wygladał tak:
wyciskanie płasko, rozpietki skos, przenoszenie za głowe w lezeniu, pompki na poreczach, francuz w siadzie łamaną, wyciskanie wąsko, unoszenie hantli w op tułowia (tic)
a innym razem wygladał tak:wyciskanie skos, rozpietki maszyna, wyciskanie maszyna siedzac, sciaganie drażka wyciagu (tric), francuz w lezeniu hantla, pompki tric
nie trace czasu na zastanawianie sie co dalej, jakie cwiczenie jest na co itp, idac na silownie mam juz wszystko w glowie poukladane, wiem mniej wiecej ktore cwiczenia ida na ktore miesnie i poszczegolne głowy i jakie mam braki - co trzeba poprawic
Szacuny
47
Napisanych postów
7997
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
70855
Ja mysle ze to calkiem dobra metoda jednakże jesli obierzemy po jednym głownym cwiczeniu na partie i nie bedziemy go zniemiać . W tym cwiczeniu bedziemy starac sie progresywnie zwiekszać ciezary (ew mozna pomanipulować seriami). Reszte cwiczen juz dobierac instynktownie