Zaczne od tego, że już kiedyś byłem na cyklu kreatyny. Zadziałała na mnie tak porządnie, że nabawiłem się rozstępów, więc mam pewne obawy, ale w suplementach zbytnio nie siedzę, więc jedynie ten produkt przyszedł mi na myśl.
Otóż sprawa ma się tak, że dużo ćwicze (Muay Thai, TKD, bieganie, pływanie, rowerek w domu-latem dodatkowo na dworze, skakanka, A6W, oczasu do czasu pozwolę sobie na wspinaczkę górską :) ), więc każdy kilogram masy mięśniowej jest u mnie trudny do zdobycia. Jem dużo, zgodnie z zaleceniami, dieta jako taka, ale ze względu na tryb życia wiadomo, że troche się opuszczam w tej kwestii, więc myśle nad kreatyną.
Nie chce przybrać dużo na wadze. Praktycznie max. 5kg czystej masy by mnie uratowało, nie mogę sobie pozwolić też na zbytnie przytycie, bo strace szybkość :)
Czy sama kreatyna wystarczy? Czy dodać coś jeszcze? No i czy mam jakąś gwanrację, że znowu mi nie wyskoczą rozstępy?
Pozdrawiam
Zmieniony przez - O. w dniu 2007-04-04 08:28:22