Szacuny
0
Napisanych postów
12
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
38
Witam. Od razu na wstępie zaznaczam że szukałem na forum odpowiedzii na to pytanie. No więc tak. Zaczęło się tydzień temu we wtorek gdy po południu mieliśmy gierke na treningu. Pograliśmy było git. Wróciłem do domu i juz nie potrafiłem nogą ruszyć bo mnei tak w udzie napierdzielalo. Poszedłem do lekarza i powiedział tylko "mięsień czterogłowy" i to wszystko. Kazał mi smarować to.. Problem w tym że smaruje od tygodnia wczoraj pobiegałem i noga dalej mnie boli
Podejerzewam że jest naderwany bo miałem.. mam problemy ze zginaniem. Motyw też jest jak wstaje z krzesła gdy kolano jest zgięte to mnie boli...
W takim razie mam pytanie ile trwa przerwa w przypadku naderwania lub naciągnięcia ?
Zmieniony przez - Arl3n w dniu 2007-04-04 18:49:58
Szacuny
187
Napisanych postów
4965
Wiek
41 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
40441
a trudno powiedziec! to zależy od stopnia naderwania.
ja miałam naderwany najprawdopodobniej równoległoboczny (rok temu), nie wyleczyłam bo po tygodniu od naderwania musiałam zaliczać gimnastykę mają jeszcze zabiegi(fizykoterapia) i boli mnie do dzisiaj... więc radzę wyleczyć do końca bo potem bedzie ci się przy wiekszym obciążeniu pieprzyć jak mi
ja bym sobie darowała treningi na 2 tyg.. ale twój wybór
własnie te zabiegi fizykoterapeutyczne mogą przyspieszyc proces "gojenia", ja miałam megneto, solux niebieski i jonoferezę z profenidem
masci oczywiscie jak najbardziej też
"Ten tylko jest wolny,
kto na wysokość wstępuje bez uciech,
a schodzi z niej bez żalu..."
Szacuny
7
Napisanych postów
1271
Wiek
34 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
13387
gdy ja mialem naderwanie(pomijajac fakt ze to byl prawie zerwany miesien), poczulem takie dziwne zsuwanie sie miesnia z barku a potem to juz lezalem na ziemi i wylem z bólu. Potem mialem zabieg i smarowalem na kinezyterapie przez 6 tygodni + laser + krio + magnetronic. Przerwy mielm prawie 2 mmiesiace od silowni. Z barkiem mam problemy do dzisiaj, kazdy gwaltowny ruch z duza sila w plaszczyznie góra dół (tak jak scinanie w siakowce) jest niepewny, czasami bolesny. Raz kontuzja mi sie odnowila ale juz w lzejszej formie. tylko 2 tygodnie zabiegow plus 4 cwiczen i jakos smiga. Moja rada, to co powie lekarz pomnoz przez 2 i sluchaj sie go jak cholera, żałuje, że ja tego nie robilem od poczatku.