na początek napiszę coś o sobie:
Staż: 2-3 miesiące // malutko
Wzrost: 183 cm
Waga: 76 kg
A teraz przejdę do sedna sprawy:
Mam baardzo nietypową sylwetkę :) Otóż o ile od pasa w górę jest w miarę szczupło(wymiary to ok 32 cm bic, klatka 97 cm, gdzie na prawdę malutko tłuszczyku), gorzej z dołem. Mam bardzo rozbudowane nogi, wygląda to nieproporcjonalnie. Jest to po części spowodowane uprawianym sportem(noga w klubie), ale jest na nich też pewna ilość tłuszczu. Stojąc bokiem mozna by stwierdzić, że do pasa mam troszkę chudszą budowę endo(http://www.dadamo.com/wiki/endo.jpg), a od pasa w górę mezo(http://www.dadamo.com/wiki/mezo.jpg) :)
Zaczynając trening nastawiłem się konkretnie ma masę - przez te 2 miesiące przytyłem z 3 kg bez specjalnej diety, przybrałem na masie głównie "u góry", jednak dysproporcje są nadal widoczne.
Mam w zwiazku z tym pytanie - chciałbym sie zabrać za porzadną dietę, gdyż trening mam dobry i przynosi efekty.
Czy w moim wypadku najpierw zabrać się za redukcję(spalenie tłuszczu z nóg i tyłka ;) i dopiero po przebytej redukcji zrobić dietę na masę, czy od razu masować się, a różnice zamażą się wraz z nabraniem mięśni "u góry"(zakładam, że dół nie będzie sie tak rozwijał, bo bardziej rozwinięty mięsień trudniej rosnie)??
prosiłbym o konkretną odpowiedź i brak uszczypliwych, złośliwych komentarzy ;)