załozenia treningu: wszystkie partie 2x w tygodniu, niewiele powtórzen, duze cięzary, duże przerwy, dodatkowo naturalnie Hiit'y i aeroby.
Pn: Dzień odpoczynku - żadnego treningu(wynika to z innych zajęć, nie mam możliwości niczego zrobić)
Wt: Popołudniu trening na siłowni
Sr: Rano aeroby, popołudniu siłka
Cz: Rano interwaly
Pt: Popołudniu siłka
So: Rano aeroby, popołudniu siłka
Nd: Trening interwałowy
Po siłce 20 minut na rowerze.
Wychodzi HIIT 2x na tydzien, aeroby tak samo, tylko że dochodzą jeszcze te potreningowe
Trening A:
1) Wiosłowanie sztangą podchwytem: 6 serii, 10-7 powtórzeń, progresja ciężaru
2) Martwy ciąg: 6 serii, 10-7 powtórzeń, progresja ciężaru
3) Przysiady ze sztangą na barkach: 5 serii, 5 powtórzeń, stały ciężar
4) Łydki: 5 serii, wiele powtórzeń, stały ciężar
Trening B:
1) Wyciskanie na ławce płaskiej: 6 serii, 8-5 powtórzeń, prog.
2) Bary do czubka glowy: 6 serii, 8-5 powt., prog.
3) Biceps - uginanie sztangielek: 5 serii, 6 p., prog.
4) Triceps - czachołamacze: 5 serii, 6 p., prog.
Przerwy około 2 minut, czas treningu ok. 40-60 minut.
Proszę o ocenę i poprawę błedów albo ew. sugestie itp.
Z góry dzieki za pomoc.
Każdy kto dziś jest wielki, kiedyś był jeszcze mały.