dół pleców:
martwy 12/10/8
nogi (raczej rzeźba) :
wyciskanie na maszynie 4x20
superseria:
prostowanie na maszynie 3x20
uginanie na maszynie 3x20
biceps:
uginanie rąk z prostą sztangą 12/10/8
uginanie rąk z łamaną sztangą na modlitewniku 12/10/8
młotek na siedząco na przemian 3x10
czwartek:
góra pleców:
wyciąg górny do klaty 12/10/8/6 (drążek nie bardzo mi idzie, co zrobić żeby to poprawić?)
wiosłowanie sztangą 12/10/8
wiosłowanie hantlem 12/10/8
barki:
wyciskanie hantli 12/10/8/6
unoszenie hantli na boki siedząc 3x10
unoszenie hantli na boki w opadzie tułowia 3x10
unoszenie hantla przed siebie 3x10
szrugsy 3x15
triceps:
francuz z prostym gryfem 12/10/8
wyciąg górny nachwytem 12/10/8
wyciskanie na wąsko 12/10/8
piątek:
klata:
wyciskanie sztangi na płaskim 12/10/6/2
wyciskanie hantli na górnym skosie 12/10/8
rozpiętki 3x10
no i maksymalnie jedno ćwiczenie na brzuch jeśli zdążę
Mam ten problem, że w piątek jestem na siłce w ramach wfu i mam do dyspozycji 45 min. Dlatego przeładowałem trochę 2 pozostałe dni. Proszę o podpowiedzi. Zależy mi przede wszystkim na masie (oprócz nóg) no i na sile też, ale w mniejszym stopniu.
i o sobie:
19 lat
staż 6 miechów z przerwami
185 cm 85 kg (trochę tłuszczyku na brzuchu ale nie mocno, optymalna waga 82)