...
Napisał(a)
będa miekkie.
tez jeszcze zalezy jakie to beda płatki...jesli błyskawiczne to na pewno, jesli zwykłe to powinny
jesli górskie...być może:)
sprawdz:) a nie lepiej ukrasc troche wrzatku jak mama robi herbate i zalac te płatki i zostawic na noc?(choć 5-10min wystarczy)?
tez jeszcze zalezy jakie to beda płatki...jesli błyskawiczne to na pewno, jesli zwykłe to powinny
jesli górskie...być może:)
sprawdz:) a nie lepiej ukrasc troche wrzatku jak mama robi herbate i zalac te płatki i zostawic na noc?(choć 5-10min wystarczy)?
Praktyk nie teoretyk, f***'ty nie bzdety
...
Napisał(a)
Jak dotąd jadłem płatki zupełnie twarde (jem od razu po zrobieniu, poza tym jogurtem nie nasiąkają - chyba, że po jakimś masakrycznym czasie...): większość osób je w taki, lub inny sposób jednak rozmiękcza. Czy robicie to bo nie chce wam się gryźć, czy raczej ze względu na trawienie? Bo choć gryzę to i żuję dokładnie, może rzołądek nie jest w stanie tego przetrawić tak szybko, jak w formie rozmiękczonej... W kontekście musli w b. wielu przepisach pisze się o wręcz zalaniu ich w przedzień wieczorem.
Tak więc - czy twarde płatki są trudniej trawione?
Tak więc - czy twarde płatki są trudniej trawione?
...
Napisał(a)
tak. moze sie nawet zdarzyc ze wydalisz je w całosci. trawia sie wiec trudniej a co za tym idzie sa słabiej przysfajlane.
Praktyk nie teoretyk, f***'ty nie bzdety
...
Napisał(a)
Dzięki za info w sprawie płatków, nofatuk. Jeszcze w temacie śniadaniowym, ale trochę odejdę dalej, w kierunku spraw białkowych. Ostatnio zaczałem czytać nt. diet. Choć sam raczej "profesjonalnej" diety nie planuję, to postanowiłem przyjrzeć się temu ile czego dziennie jem. Wziałem losowe posiłki (przedczoraj) i okazało się, że strasznie mało białka jadłem. Uznałem, że 1,5 g/kg masy ciała jest normą dla zwykłego śmiertelnika - ja zaspokajałem to zapotrzebowanie w jakieś połowie. Wbiło mnie w fotel z wrażenia.
Powoli zbieram się do ułożenia diety (nie na masę, nie na zrzucenie, raczej dietę porządkującą mój sposób odrzywiania, który poza ww. przypadkiem wydawał się dość sensowny). Dzisiaj m.in. postanowiłem zwiększyć liczbę posiłków zmniejszając ilość jadła. Na drugie śniadanie miałem kombinację tuńczyk+biały ser (ogólnie jadałem takie "pasty" wcześniej, więc smak OK) i generalnie wszystko fajnie wygląda w dzisiejszych posiłkach pod względem danych. Od strony praktycznej, mam taka obserwację: drugie śniadanie leży mi na żołądku :P Miałem 120 g tuńczyka, 50 g sera i do teraz czuje; ponadto, do teraz się nie wyprózniałem (sorry za detale;))...
Kilka możliwości pewnie jest:
- za mały odstęp między posiłkami (jak dotąd jadałem dwa posiłki dziennie + podwieczorek, kolacji nie jadam),
- mój organizm bardzo wolno trawi (brak kolacji mam ze względu na trening /początki karate/ - komfort czuje, jeżeli zjem ok 3-4h przed treningiem, podwieczorek - jeżeli jest malutki - może być 1h przed)
- mój organizm, który dostawał za mało białka, lub dostawał je nieregularnie (sprawdzałem wczorajszy dzień pod względem jedzenia i było w miarę ok) nie potrafi go szybko rozłożyć,
- białko (lub białko z nabiału i tuńczyka;) ) trudno się trawi,
- zwyczajnie w świecie nażarłem się tym serem (50g) i tuńczykiem (120g)
Powoli zbieram się do ułożenia diety (nie na masę, nie na zrzucenie, raczej dietę porządkującą mój sposób odrzywiania, który poza ww. przypadkiem wydawał się dość sensowny). Dzisiaj m.in. postanowiłem zwiększyć liczbę posiłków zmniejszając ilość jadła. Na drugie śniadanie miałem kombinację tuńczyk+biały ser (ogólnie jadałem takie "pasty" wcześniej, więc smak OK) i generalnie wszystko fajnie wygląda w dzisiejszych posiłkach pod względem danych. Od strony praktycznej, mam taka obserwację: drugie śniadanie leży mi na żołądku :P Miałem 120 g tuńczyka, 50 g sera i do teraz czuje; ponadto, do teraz się nie wyprózniałem (sorry za detale;))...
Kilka możliwości pewnie jest:
- za mały odstęp między posiłkami (jak dotąd jadałem dwa posiłki dziennie + podwieczorek, kolacji nie jadam),
- mój organizm bardzo wolno trawi (brak kolacji mam ze względu na trening /początki karate/ - komfort czuje, jeżeli zjem ok 3-4h przed treningiem, podwieczorek - jeżeli jest malutki - może być 1h przed)
- mój organizm, który dostawał za mało białka, lub dostawał je nieregularnie (sprawdzałem wczorajszy dzień pod względem jedzenia i było w miarę ok) nie potrafi go szybko rozłożyć,
- białko (lub białko z nabiału i tuńczyka;) ) trudno się trawi,
- zwyczajnie w świecie nażarłem się tym serem (50g) i tuńczykiem (120g)
...
Napisał(a)
ja zalewam wrztakiem i przykrywam
po 10 minutach odkrywam i zalewam zimnym mlekiem
jest ok
ale z zimnym mlekiem, tak po prostu by mi przez gardlo nie przeszlo
po 10 minutach odkrywam i zalewam zimnym mlekiem
jest ok
ale z zimnym mlekiem, tak po prostu by mi przez gardlo nie przeszlo
Znawca w dziale odżywki & suplementy :)
Poprzedni temat
Białka z mleka lepsze niż sojowe
Następny temat
D-I-E-T-A W-Y-S-O-K-O-B-I-A-L-K-O-W-A
Polecane artykuły