Moja sytuacja wygląda tak, że aktualnie studiuję i w tygodniu nie mam zbyt wiele czasu na to żeby ćwiczyć w miarę często:/ ale staram się być przynajmniej raz (od pon. do czw.) u kumpla w akademiku na siłce:D natomiast w piątki zawsze chodzę do siłowni u siebie w mieścinie%).
Kupiłem sobie niedawno trochę białeczka z Ostrowi i zamierzam ograniczyć wszelakie spożywanie alkoholi:D
Ale mam do Was pytanie, czy trenując 2-3(max!) razy w tygodniu mogę coś osiągnąć?:D W sumie to zależało by raczej na masie, ale nie chce też przesadzić z tym przed wakacjami tzn. chce masy mięśniowej a nie tłuszczowej ! :D
Co byście polecili? Może jakiś bardziej intensywny trening skoro tak rzadko bywam na siłce ?:/ hmmm? Czekam na wszystkie rady:) i dzięx z góry:)