I teraz tak sie zastanawaim. PRzeciez cwiczenia ( np aeroby) same w sobie podnosza to tetno, i mozna to dokladnie regulowac ich intensywnoscia. Wiec czy burnery maj awtedy znaczenie? Z drugiej strony wtedy gdy nie cwiczymy maja wiekszy sens bo wtedy rzeczywiscie nie pozwalaja do konca organizmowi opasc w stan spoczynku i niskiego spalania.
Ot takie dywagacje - czy dobrze mysle?