Szacuny
1
Napisanych postów
267
Wiek
35 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
12475
witajcie...
przepraszam za ten temat ale musze sie wyzalic...
dla mnie zycie stracilo sens
bo....
dzis zawiozlem tate do szpitala...
ma krwiaka w muzgu;/ lezy w ciezkim stanie z niedowladem calej prawej storny...;(
dla mnie juz nic nie jest wazne...
lekarza mowia ze powinno przejsc
ze krwiak powinien sie wchlonac...
prosze Was....jesli wiezycie w Boga prosze Was o modlitwe... bo wieze ze to moze pomoc...
tylko to ze moze wyzdrowiec trzyma mie przy zyciu...
sory ze tak psize ale w tej chwili rycze jak dziecko...
nie umie sie pozbierac...
oiddalbym wsyztsko co mam zeby tata wyzdrowial:(
nie che juz cwiczyc nie chce nic tylko tate;(
"Jeśli chcesz być najlepszym, musisz zrobić coś, czego nikt inny jeszcze nie zrobił"
Szacuny
1
Napisanych postów
334
Wiek
42 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
10673
kazdemu jest przykro jak sie takie zeczy dzieją i nikogo to nie omine poprostu trza byc twardym
badz dobrej mysli twoj tata wyzdrowieje i nie pozucaj zeczy na ktorej ci zalezy
oczywisci hodzi o silke
w zyciu 3 zeczy nie da sie zrobic
wódy przepic
roboty przerobic
baby przeruchac
Szacuny
7
Napisanych postów
847
Wiek
37 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
12430
Twój tata napewno wyzdrowieje, pamiętaj że rodzina jest najważniejsza. Ja wiem ale z tatą juz sobie nie porozmawiam. Zatem szanuj rodzicow i trzymaj sie!