Wiadomo jak to w domu, co jakis czas zmieniałem rodzaj ćwiczeń,bo wydawało mi się, ze nic nie dawał,bo ktos cos powiedział/doradził.
Ćwicze tak:
-Codziennie brzuch:)
I w jeden dzień robie biceps:
UGINANIE RAMION ZE SZTANGIELKAMI STOJĄC PODCHWYTEM(Z „SUPINACJĄ" NADGARSTKA): - 3-4serie po 10-12 powtórzeń, 11kg
UGINANIE RAMIENIA ZE SZTANGIELKĄ W SIADZIE-W PODPORZE O KOLANO: - 3-4 serie po 10-12 powtórzen, 11kg
W następny dzień robie klatke...:
WYCISKANIE SZTANGIELEK W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ: 12powtórzen po 3-4 serie - 18kg jedna hantla.
ROZPITKI ZE SZTANGIELKAMI W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ: 12powtórzen po 3-4 serie, cos koło 4-5kg jedna hantla
Dzień odpoczywam i od nowa.
Diety specialnej nie mam, staram sie ograniczac to słodycze, chipsy itp, jako "gainera" używam mleko dla niemowlaków[], dzienne zapotrzebowanie na większośc elementów z samego mleka ok 30%, reszte mam nadzieje zdobywam tradycyjnego żarła
Codziennie biegam, ok 40min.
Coś byscie zmienili?prosze o normalne rady, kupno innego sprzętu nie wchdozi w gre, ćwicze głównie dlatego, że mi sie nudzi - ot sobie dla zdrowia,ale jak juz robie, to fajnie, aby coś z tego było.
Dzięki =)