Łydki

Łydki to moj najwiekszy problem.Postanowilem je zaczac katowac nowa metoda.2 razy w tygodniu po 4 serie .Odpoczynek miedzy seriami nie wiecej jak 120 sekund.Wpadlem na pomysl aby po skonczonej serii na przyklad robiac wspiecia na palce wykonywac dalej to cwiczenie tylko ze z mniejszym obciazeniem na przyklad z hantelkami w reku a nie ze sztanga na barkach.W ten sposob bede zapewne wykonywal o wiele wiecej powtorzen w jednej takiej serii niz normalnie.Pewnie cos kolo 50.Czy to jest dobry pomysl bo nie jestem pewny czy taka ilosc powtorzen nie przyniesie efekt odrowtny od zamierzonego czyli zmasowania lydek.Zamierzam tak cwiczyc okolo 6 tygodni.

...a efektem ma być co- powiększenie, czy odchudzenie?

jak trenowaleś je do tej pory?

Powinno podziałać, na łydki zresztą nie ma innej drogi.

powiekszenie oczywiscie
o schudnieciu nie ma mowy bo nie ma z czego:)

mysle ze zadziala sam tak kiedys trenowalem i efekty byly

Lukelvf -myslę, że powinieneś spróbowac dośc niskiej ilo,sci powt./jak na łydki/ w zakresie 15-12 z dośc dużym obciążeniem/z rozviąganiem tego mięśnia- także bym wbrew często panującej opinii nie przesadzał/.
spróbuj narazie tego- a ściąganie ciezaru narazie sobie odpuść.
rób jednak nawet 8-10 serii- 2-3 ćwiczenia.

Ok sprobu8je tak pocwiczyc mysle ze warto poeksperymentowac.O co chodzi z tym rozciaganiem(nie wiem czy dobrze mysle ale pewnie o to zeby cwiczyc na podkladce tak??)

tak, ćwicz na podstawce- nie rozciagaj jednak az tak do końca- w górnej części ruchu za to staraj się max. napinac mieśnie i krótko zaczymac ruch w szczytowym ich napięciu.

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2007-05-26 17:36:32