Wiązadło krzyżowe pomóżcie ... :(

Witam wszystkich ... Gram w Piłke nozna w szkolce pilkarskiej mam 15 lat. Dzisiejszy dzien to chyba najgorszy dzien w moim zyciu ... O 12:00 graliśmy mecz z moim bylym klubem wiec chcialem wypasc jakos dobrze. Cała druzyna grała dobrze. Przejdzmy do rzeczy ... 5 minut do konca akcja prawym skrzydlem podczas prowadzenia pilki prawe kolano zegnelo sie na zewnatrz bylo slychac trzask ... upadlem i wolalem nie wstawac ... po przeniesieniu mnie na bok kolano bolalo ale potrafilem zginac i wyprostowac ... ale wolalem juz nie wchodzic na boisko ... na kolanie pojawila sie opuchlizna, bolalo coraz bardziej i teraz 6h po meczu nie potrafie go zgiac wiecej niz 90 stopni ale potrafie w miare wyprostowac choc nie na maks ... podejrzewam ze jest to wiazadlo krzyzowe ... i teraz prosze o porady co do opuchlizny lub masci na to ... i ile przerwa w grze bedzie wynosila ??

po pierwsze, to raczej powinienes udac sie do lekarza, a nie samemu kombinowac. Skoro puchnie, to znaczy ze cos sie stało.
Jeśli to sa więzadła, to jesli bedziesz mial operacje u kogos dobrego, do tego rehabilitacja u fizjoterapeuty, to najszybciej 6 miesiecy od operacji, wracasz trenowac. Opcja druga, czyli NFZ etc, conajmniej rok czasu.
A co do opuchlizny, to stosuj lód.
Żadne maści Ci nie pomogą

nie byles z tym u lekarza? gdzie sa twoi rodzice?!! wiazadlo krzyzowe? moze. ale tez łękotka moze byc uszkodzona. DO ORTOPEDY

Tylko gdzie tu w sobote na wiosce do ortopedy :/ a jutro tym bardziej ...

człowieku
to jedz do najblizszego miasta na izbe przyjęc

prywatni przyjmuja btw

to do chirurga. albo na pogotowie.

moge tak spytac co taka panika ?? co by mi kolejke na pogotowiu na operacje zajeli czy jak i tak sie dlugo czeka slyszalem ... a wiec tak bylem tydzien temu z trenerem i tata w żorach w klinice bardzo ladny obiekt wlasnie sie budowala czesc do rehabilitacji ale tu nie o tym mialo byc ... najpierw pan doktor wyslal mnie na USG aby wykluczyc jakiekolwiek uszkodzenia kostne ... tak jak myslal wszystko bylo wporzadku ... potem mi powykrecal ta noge jakies tam dziwne itd no i stwierdzil ze staw jest stabilny i prawdopodobnie naderwane boczne wiazadlo nie wiem ktore, badal mnie tez takim czyms jak kobiety w ciazy nie wiem jak sie to nazywa i powiedzial ze kolano jest jeszcze przyblokowane i ciezko bedzie zbadac wiec mam umowiona wizyte od dzis za tydzien, zrobil mi punkcje po ktorej nie bylo wogole opuchlizny nie wydzielal sie tluszcz co znaczy o nie uszkodzeniu tkanek chrzestnych (tak to chyba bylo) ale opuchlizna wrocila znow wieczorem i tak codziennie okladam to kompresem lodowym i opuchlizna do dzis zeszla potrafie juz normalnie chodzic chociaz troche boli zalecil cwiczenia asymetryczne i widac juz poprawe moge prawie na maksa zgiac ale z wyprostem jest problem i nie wiem czy to przejdzie boli mnie z dolu ?? a no i kiedy po naderwanym wiazadle bede mogl wrocic do sportu ... pilka nozna ... i jeszcze z trenerem mam jechac do kliniki w czechach z jednym pilkarzem z starszego rocznika tez wlasnie na rezonans po zerwaniu przedniego ... dziekuje pozdrawiam mam nadzieje ze bedzie dobrze :)

czy miał ktoś, rekonstrukcje więzadła bocznego, strzałkowego? (chyba LCL) ile po czymś takim trwa rehabilitacja?

po 1 kolano ci ucieka na bok? Tzw do srodka ?