redukcja do oceny

Witam!!zmagam się z dietkami odkąd pamietam, dlatego mój organizm często sie buntuje!!ale poczytałam sporo na forum i ułożyłam sobie diete, więc proszę o ocenę:

śniadanie:bułka grahamka(muszę jakieś pieczywo zjeść od rana)+szynka drobiowa/jajo+warzywka
IIśniadanie:jogurt+otręby(10g)+płatki owsiane(20g)+ewentualnie jakiś owoc(mam kiepska przemianę materii)
Obiad:rybka(100g)/pierś kurczaka(100g)/schabik pieczony(100g)/kotlety sojowe(50g)+ryż paraboiled lub brązowy/jakaś kasza(50g)+ warzywa
Podwieczorek:przykładowo kefir(200ml)+truskawki(bardzo lubię owoce, ale staram się ograniczać)
Kolacja:ser chudy(100g)+jogurt(50ml)-do smaku
(b8035/w140/kcal1200)
do tego jakaś czerwona herbatka dla pobudzenia przemiany materii i jak najwiecej wody(około 2l)

Trening:w tej chwili siłownia nie jest mozliwa, dlatego 4xtyg aeroby rano na czczo-wstepnie 20minut, potem co tydzień 5minut więcej, aż do 40min,w dni bez aerobów trening HIIT, do tego ćwiczenia na brzuch, uda i pupe..

czy to odpowiednia ilość aerobów, czy zwiększyć??
z góry dziękuje za rady;)pozdrawiam

Zmieniony przez - monisia68 w dniu 2007-06-10 09:58:19

Zmieniony przez - monisia68 w dniu 2007-06-10 09:58:36

dodam jeszcze, ze ważę 72kg, a mam 168cm:(no niestety roztyłam sie;/ dlatego ostro się biorę do ropboty, a moim największym problemem są uda-58cm i brzuch-82cm..masakra;/;/

Halo??ktoś mi pomoże??naprawde nie wiem czy mam dobra dietke i wszelkioe rady byłyby dla mnie bardzo cenne..;);)

Dobrze by było, gdybyś podsumowała ile spożywasz białka, tłuszczu i węglowodanów w poszczególnych posiłkach

-pieczywo i szynka, ja myślę, że nie musisz.
-owoce i warzywa odpowiednio ~ 300 g i 500 g/dzień tak byłoby ok., jeśli jesz mniej warzyw stopniowo zwiększ do tej ilości.
-kotlety sojowe sobie odpuść.
-brakuje żródeł tłuszczy - oliwa z oliwek, olej lniany.
-zacznij tak z aktywnością fizyczną byś mogła stopniowo zwiększać wydatek energetyczny, nie tak byś za kilka tyg. miała dosyć.

Dzięki za odpowiedź!!
a więc tak wcinam 80g białka, 35 tłuszczy, 140węgli..
co do oleju..to jakos postaram się zmusić, ale idzie mi to ciężko, bo nie lubię dodawać go do niczego w sumie..co do pieczywa, to ja od rana potrzebuje dużo węglowodanów dlatego je jem, bo po nim nie czuje sie głodna..owoców to jem chyba za dużo, ale nie potrafię niestety sobie odmówić, ale staram sie ograniczać, warzyw jem w sumie dużo..myśle, ze będzie z 300g..akurat lubie, więc nie ma problemu..
a trening codziennie to za duzo??myslałam, ze aeroby w odchudzaniu są ważne..hiit również,..dlatego wymiennie stosuje..myślałam nawet,zeby robić rano aeroby a wieczorem HIIT, ale czytałam,że jie powinno sie ich łączyć...chciałabym też zacząć chodzić na basen..oczywiscie zamiast aerobów konkretnego dnia..pozdrawiam

obliczyłam orientacyjnie każdy posiłek:
śniadanie: b16/t17/w42- zamieniłam szynke na ser żółty...
II śniadanie: b4/t2/w43-głównie owoce
obiad: b25/t2/w13
kolacja: b32/t2/w9
jeszcze podiweczorek, co zawsze jest różnie..zależnie na co mam ochotę..czasem kefirek, albo maślanka, czasem jaja..;);)

Moje rady wyżej nadal są aktualne.

Ważne byś tak dopasowała kaloryczność diety by nie była zbyt niska. Jak zaczniesz od zbyt niskiej kaloryczności to potem nie da się już tak łatwo tego naprawić. Będziesz miała mało kalorii do dyspozycji, a efekty jedynie na pocżątku będą zadowalające. Lepiej jest stopniowo zmniejszać kaloryczność diety/zwiększać aktywność fizyczną. Nie wiem na jaką aktwność fizyczną ostatecznie na początek się zdecydujesz, ale już mogę powiedzieć, że powinnaś zwiększyć ilość białka i tłuszczu

Zmieniony przez - ellis w dniu 2007-06-20 13:59:08

dzięki za rady;);)na śniadanko zamiast chleba wcinam owsiankę, na mleku 0,5%, choć jest ohydna....ale co tam..czego sie nie robi, zeby być zgrabnym..co do białka i tłuszczy, to pomyślałam, ze moze dodam do diety troche śledzi-mają dużo białka, i tłuszczy(podobno zdrowych)..zastanawiam sie jeszcze nad TSE, bo moze jakis wspomagacz by mi sie przydał..ale jeszcze pomyśle, jak nie będe widziała efektów, to wtedy zastosuje..porzuciłam trening HIIT, bo czytałam, ze jest bezensowny, gdy sie go nieprawidłowo wykonuje, a ja nie znam sie aż tak..dlatego teraz ćwiczę aeroby codziennie..i myśle, ze tak akurat..tym bardziej, ze na mnie zawsze najbardziej działał ruch..wiec teraz mam wakacje, to dużo ćwiczę..dzięki za rady..;)i jakby było jeszcze cos nie tak to proszę o kolejne...