Szacuny
50
Napisanych postów
24518
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
75482
- Przed meczem remis wziąłbym w ciemno, ale niewiele brakowało byśmy przy odrobinie szczęścia utrzymali zwycięski wynik do końca. Wisła miała więcej sytuacji, zepchnęła nas do obrony i nie mogliśmy utrzymać się przy piłce. Gra nam się nie kleiła. Dlatego jestem zadowolony z tego wyniku - powiedział po meczu z Wisłą trener Polonii Bytom Jurij Szatałow.
W drugiej połowie Polonia nie zagrała ofensywnie, sytuacje tworzyła sobie po stałych fragmentach gry. - Chcieć można - mówi Szatałow. - Zakładaliśmy bardziej ofensywną grę, zamierzaliśmy podejść wyżej, ale Wisła jest bardzo mocnym zespołem. Nie mieliśmy wiele do powiedzenia - i tak dobrze, że wyprowadziliśmy kilka groźnych kontrataków.
Ten remis doda drużynie z Bytomia jeszcze więcej pewności. - Z zewnątrz inaczej ocenia się naszą drużynę, inaczej widzę to ja od środka. Twardo stąpamy po ziemi i nie podniecamy się, że jesteśmy w czołówce. Cały czas pracujemy, by każdy zawodnik się rozwijał. Gdy rozwijają się poszczególni zawodnicy, to rozwija się cały zespół. Chcieliśmy pokazać dziś dobrą grę - aż tak dobrze ona nam nie wychodziła. Tym bardziej trzeba się cieszyć z remisu z tak dobrym rywalem - stwierdził trener Polonii.
Poproszony o ocenę straconej bramki Jurij Szatałow stwierdził: - Na pewno Wojciech Skaba popełnił przy niej błąd, zresztą sam powiedział że mógł to wybronić. Ale nie ma co na niego zwalać winy, bo było kilka innych sytuacji, kiedy nas uratował.