AZAZEL
co do kosztów to o ile pamietam opłata za członkostwo to 30 funtów do tego miesięczny karnet chyba 22 albo 24 funty , ale o dziwo, jak w polsce, wszystko jest do dogadania 
, warto wpasc kiedy jest menager klubu , czarnowłosa Sarah , Sarah ma słabosć do dużych,dobrze zbudowanych i elokwentnych meżczyzn :_), wiec za mnie i za kolege za 6 tyg treningów (codziennych) zapłaciliśmy łacznie 48 funtów zamiast ok. 100 .......
w cenie mielismy dostep do wszystkch udogodnien z/w solarium- było dodatkowo płatne, jest tam na parterze sala cardio(rowery i bieznie i jakies dziwne inne rzeczy)- dosc duza dodatkowo wzbogacona o rózne maszyny - dosc skuteczne ,z duzym obciązeniem , na tym samym poziomie jest barek z kawą i sokami chyba, nie wiem czy jest wliczony,ale korzystałem i nikt sie nie sprzeciwiał, sa tez tam szatnie, szafki zamykane na karty - zadnych kluczy i kłódek, pod prysznicami jest zawsze szampon i mydło w płynie -to dosc wygodne , jest sauna sucha i parowa koedukacyjna , dodatkowo to pomieszczenie łaczy szatnie damską i meską wiec mozna zabładzić i natknąc sie na naprawde cudowne widoczki , hehe czesto widoczki nie protestują jak się tam zajrzy
na pietrze jest po lewej sala rowerowa i ogólna-po prawej(aerobic,step, rekawice bokserskie jakies worki ) potem przechodzimy do siłowni właściwej , po prawej znowu bieżnie i rowery + telewizory ,
w srodku maszyny na 2-głowe (dobre są) czworogłowe , suwnica odwrotna , wyciag z góry(z***any bo drązek sie slizga) , cos dla kulturystów na bic/ tric (takie modlitewniki), butterfly- wyglada skromnie ale działa,
na plecy maszynka i na brzuch (świetna, nigdy wczesniej takiego patentu nie widziałem), jakas maszyna na prostowniki grzbietu , i coś dziwnego na rozpętki,albo jak wyciskanie hantlami
to tyle , nie jestem zwolennikiem maszyn ale w wiekszosci sa naprawde ergonomiczne i mozna sobie urozmaicic dodatkowo trening
po lewej jest to co najbardziej interesuje...
ławka , troche niewygodna dla podajacego, ale w miare wymiarowa
dalej sztanga zblokowana w prowadnicach, potem brama i stojaki do przysiadów-taka klatka jak w usa , bardzo stabilna ale na duzych ciezarach niewygodna z odejsciami , dwie ławki regulowane wolne - koledze sie podobały moim zdanie nie wygodne,bo miały za krótkie siedziska, dwa stojaki z hantlami od kilku kg do 48 kg co 2 kg wiec duzo , w srodku stoi cos jak skos w dół ale to nieporozumienie- beznadziejnie nieergonomiczne, oraz modlitewnik ,tez jakis smiesznnie wielki
sztangi są 3 chyba,2 typowo ciezarowo-trójbojowe tez cos ala made in usa,
oraz jedna jakas dziwna z grubym gryfem,niby trójbojowa ale za gruba
taleze gumowane od 5 kg do 20 kg - łacznie gruboo ponad 300 kg -troche dziwne bo nie okrągłe ale wygodne przy zakładaniu
to chyba tyle jesli chodzi o sprzet
trójboju tam nie potrenujesz,jak robiłem ciagi na ponad 250kg to mnie poprosili zebym przestał bo sufit,ale całkiem spoko mozna pocwiczyć na duzych ciezarach
nie jest tak sterylnie jak na tym gymie, kolo b&Q ale tez bez porównania do tej padliny ,gdzie jest najtaniej w całym miescie
co do klimatu to super - mnóstwo ludzi w godz popołudniowych, w sob i niedz wiec luzu a nawet pustawo
za***iscie fajne laski czasem przychodzą , swietne murzynki i mulatki
sporo pieknych angielek - ogólnie kobiety ,te starsze tez!,to atut tego klubu
co do bywalców gymu to kilku z-OMowanych angoli napuchnietych jak balony
jednak słabych, paru smierdzących murzynów, kilku lanserów i pozerów ,paru testosterone-boys sporo normalnych angoli no i tez polacy , nawet duzo , ogólnie kultura i ludzie raczej na poziomie (jednak bariera finansowa)
to chyba na tyle
zresztą wez free tour , wejdz i zobacz, naprawde warto
, warto wpasc kiedy jest menager klubu , czarnowłosa Sarah , Sarah ma słabosć do dużych,dobrze zbudowanych i elokwentnych meżczyzn :_), wiec za mnie i za kolege za 6 tyg treningów (codziennych) zapłaciliśmy łacznie 48 funtów zamiast ok. 100 .......
w cenie mielismy dostep do wszystkch udogodnien z/w solarium- było dodatkowo płatne, jest tam na parterze sala cardio(rowery i bieznie i jakies dziwne inne rzeczy)- dosc duza dodatkowo wzbogacona o rózne maszyny - dosc skuteczne ,z duzym obciązeniem , na tym samym poziomie jest barek z kawą i sokami chyba, nie wiem czy jest wliczony,ale korzystałem i nikt sie nie sprzeciwiał, sa tez tam szatnie, szafki zamykane na karty - zadnych kluczy i kłódek, pod prysznicami jest zawsze szampon i mydło w płynie -to dosc wygodne , jest sauna sucha i parowa koedukacyjna , dodatkowo to pomieszczenie łaczy szatnie damską i meską wiec mozna zabładzić i natknąc sie na naprawde cudowne widoczki
, hehe czesto widoczki nie protestują jak się tam zajrzy
na pietrze jest po lewej sala rowerowa i ogólna-po prawej(aerobic,step, rekawice bokserskie jakies worki ) potem przechodzimy do siłowni właściwej , po prawej znowu bieżnie i rowery + telewizory ,
w srodku maszyny na 2-głowe (dobre są) czworogłowe , suwnica odwrotna , wyciag z góry(z***any bo drązek sie slizga) , cos dla kulturystów na bic/ tric (takie modlitewniki), butterfly- wyglada skromnie ale działa,
na plecy maszynka i na brzuch (świetna, nigdy wczesniej takiego patentu nie widziałem), jakas maszyna na prostowniki grzbietu , i coś dziwnego na rozpętki,albo jak wyciskanie hantlami
to tyle , nie jestem zwolennikiem maszyn ale w wiekszosci sa naprawde ergonomiczne i mozna sobie urozmaicic dodatkowo trening
po lewej jest to co najbardziej interesuje...
ławka , troche niewygodna dla podajacego, ale w miare wymiarowa
dalej sztanga zblokowana w prowadnicach, potem brama i stojaki do przysiadów-taka klatka jak w usa , bardzo stabilna ale na duzych ciezarach niewygodna z odejsciami , dwie ławki regulowane wolne - koledze sie podobały moim zdanie nie wygodne,bo miały za krótkie siedziska, dwa stojaki z hantlami od kilku kg do 48 kg co 2 kg wiec duzo , w srodku stoi cos jak skos w dół ale to nieporozumienie- beznadziejnie nieergonomiczne, oraz modlitewnik ,tez jakis smiesznnie wielki
sztangi są 3 chyba,2 typowo ciezarowo-trójbojowe tez cos ala made in usa,
oraz jedna jakas dziwna z grubym gryfem,niby trójbojowa ale za gruba
taleze gumowane od 5 kg do 20 kg - łacznie gruboo ponad 300 kg -troche dziwne bo nie okrągłe ale wygodne przy zakładaniu
to chyba tyle jesli chodzi o sprzet
trójboju tam nie potrenujesz,jak robiłem ciagi na ponad 250kg to mnie poprosili zebym przestał bo sufit
,ale całkiem spoko mozna pocwiczyć na duzych ciezarach
nie jest tak sterylnie jak na tym gymie, kolo b&Q ale tez bez porównania do tej padliny ,gdzie jest najtaniej w całym miescie
co do klimatu to super - mnóstwo ludzi w godz popołudniowych, w sob i niedz wiec luzu a nawet pustawo
za***iscie fajne laski czasem przychodzą , swietne murzynki i mulatki
sporo pieknych angielek - ogólnie kobiety ,te starsze tez!,to atut tego klubu
co do bywalców gymu to kilku z-OMowanych angoli napuchnietych jak balony
jednak słabych, paru smierdzących murzynów, kilku lanserów i pozerów ,paru testosterone-boys sporo normalnych angoli no i tez polacy , nawet duzo , ogólnie kultura i ludzie raczej na poziomie (jednak bariera finansowa)
to chyba na tyle
zresztą wez free tour , wejdz i zobacz, naprawde warto
jordanwlkp
