Przeczytałem kilka postów na tym forum, o obciążnikach. Głównie jednak rozmowa toczyła się o obciążnikach na nogi (czego i tak nie zamierzam używać), za to nie widziałem jednej konkretnej dyskusji o stosowaniu ich na ręce.
Od ok. 8 miesięcy trenuję karate, wszystko dobrze, ale mam trochę mało (moim zdaniem) siły w ramionach. W domu robię od czasu do czasu pompki, i podciągam się na drążku (chociaż od teraz będę się starał ćwiczyć regularnie), ćwiczę też trochę walkę z cieniem. I tu nasuwa się moje pytanie - czy nie byłoby dobrym pomysłem zastosowanie obciążników na ręce? Planowałem kupić ze sterowaną wagą i nosić około 30 min - 1 godz dziennie ciężar 440g (minimum) wykonując normalne domowe czynności, aby przyzwyczaić się do noszenia (no i od razu lekki trening) i około 1,5 kg na walkę z cieniem. Co o tym sądzicie? Czy może całkowicie zrezygnować z obciążników (chociaż, tak na zdrowy rozsądek ręce w przeciwieństwie do nóg są przyzwyczajone do noszenia ciężarów, więc ok. godzina noszenia dziennie nie powinna mieć zbyt złego wpływu na stawy łokciowe). Nie znam się, a na w wieku 40 lat nie chciałbym mieć problemów z podniesieniem czegokolwiek cięższego z powodu bólu w stawie, dlatego wolę się zapytać.
Jeżeli jednak przeoczyłem jakiś wątek o obciążnikach na ręce to pokornie proszę o wybaczenie i podanie linka do niego :) .