Na wstępie pragnę podkreślić, że zapewne na większość pytań znalazłbym odpowiedź na necie, ale po prostu nie mam czasu szukać. Za kilka dni wyjeżdżam i mam mnóstwo rzeczy do załatwienia. tak więc proszę o poradę w miarę możliwości.
Mam 22 lata, 178cm wzrostu i 78kg wagi. Trenuję na siłce od roku 3 razy w tygodniu. Plan układał mi kumpel więc jest dość dobry i uwzględnia izolowanie partii mięśniowych itp. Tak jak pisałem wcześniej, niebawem wyjeżdżam i najprawdopodobniej nie będę miał teraz stałego dostępu do siłki. Aby pozostać w formie postanowiłem dużo ćwiczyć bez sprzętu: bieganie, stretching, brzuchy, pompki i basen. Niestety forma mojej przyszłej pracy sprawia, że treningi te będą nieregularne. Co gorsza - regularne posiłki i stosowana przeze mnie dieta też pójdą w łeb bo w pracy nie będzie za wiele czasu na jedzenie, a wieczorami obiadów nie jadam. No i tu właśnie moje pytanie: ile białka i węglowodanów TRZEBA jeść, aby nie "spalić mięśni" i zachować masę mięśniową, a spalać tłuszcz? Po prostu nie chcę stracić tego co wyrobiłem dzięki treningom, a wiem, że jak przestanę ćwiczyć i będę mało jadł to szybko mi to zejdzie.
Z góry dzięki za odpowiedź.
Pozdro.