Szacuny
0
Napisanych postów
13
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
40
Witam.
Pierwsza sprawa.. Zrobilby mi ktos diete na wage 52 kg ? mam jeszcze 168 cm wzrostu wiec to bardzo malo :( chcialbym jak narazie diete nie na to zeby przytyc na brzuszku tylko na miesniach.. kumpel mi zrobil taka diete mowil ze musze jesc 4x100g ryżu ed. Pare litrow Wody niegazowanej. Jajka. ale zgubila mi sie kartka... wiec moze ktos zrobic dla mnie:)? bardzo bym prosił. Druga sprawa... Nie wiem czy to prawda ale moja staresza ciagle mi mowi Jedz mięso, ryby..! to urosniesz.. jest to prawda? jak tak to co jeszcze jesc by rosnac.. Czekam na odpowiedzi :) dziekuje!
Szacuny
2
Napisanych postów
323
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
5647
nie musisz jesc akurat 400g ryzu dziennie. jedz tyle jakie jest twoje zapotrzebowanie, aby nabrac masy, czyli 4-6 posilkow dziennie spozywac co 2-3h, uloz sobie diete, masz ich duzo w odzywianiu.
Pierwsze slysze, aby od miesa i ryb sie roslo, no ale to juz inna sprawa.
Twoj wzrost jest uwarunkowany genetycznie, jedynie jakas kuracja hormonalna moze.
Szacuny
0
Napisanych postów
13
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
40
ok zaraz poszukam diety :) i wam tu napisze...
czytałem na forum tu i innych stronach że
Arginina
Lizyna
Uwalnia wytwarzanie hormonu wzrostu czyli chce zakupic ULTIMATE AOL (arginina, ornityna, lizyna).. nie wiem czy to mi sie oplaca...
ponoć Arginina, Lizyna jest w miesach, rybach i drobiu... wiec jedzenie. co o tym mysliscie?
Szacuny
0
Napisanych postów
22
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
228
Jedni twierdzą, że wzrost to geny, inni, że ważne jest odżywianie. Raczej przyznaję rację tej pierwszej grupie, bo u mnie z odżywianiem dobrze nie było a mam 194cm. Warzywa i owoce to byli moi wrogowie, ale za to uwielbiałem mleko i wszystkie mleczne produkty.
Szacuny
24
Napisanych postów
126
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
3575
oley92: Czepiasz się grześka09, a chłopak dobrze gada. Przecież on nigdzie nie napisał, że gdyby jadł warzywa i owoce to miałby teraz dużo więcej wzrostu, więc z łaski swojej czytaj ze zrozumieniem.
A tak w ogóle to całe to pitolenie o wpływie właściwego odżywiania na wzrost to bzdury na kiju. Ja mam 188 cm wzrostu, a to co jadłem przez całe życie to w ogóle nie można nazwać odżywianiem. Jem bardzo monotonnie, bardzo mało, wiele rzeczy mi nie smakuje i zawsze miałem ogromną niedowagę. Owszem - lubię mleko, ale nie powiem, żebym się nim opijał, natomiast warzyw i owoców prawie w ogóle nie tykam. Generalnie wielu spośród tych drągali to suchary, które mało co jedzą.