"Niedawno widzialam filmik z Oyama. Zwykla wymiana ciosow z partnerem , tyle ze ten przeciwnik dostaje w twarz i to solidnie"
Tez widzialem ten film z grubym Oyama. Na poczatku w Kyokushinie byly udezenia w twarz. Walczyli pewnie tak jak teraz w Vale Tudo.
"Probowales boksu Blokers?"
Moja miejscowosc liczy zaledwie 50 tys. osob. Jedyna sluszna sekcja jaka mozna tu wybrac to Kyokushin.
Mam do wyboru:
1. JIU-JITSU, prowadzone przez goscia, ktory nie ma ZADNEGO stopnia w jiu-jitsu, (oczywiscie paraduje z czarnym pasem ;). Nie potrafi, ani kopnac ani udezyc. Jesli chodzi o stojke to najslabsi kyokushinowcy rozpier-dalaja bez problemow jego najlepszych uczniow. Jesli chodzi o parter to wszyscy Judocy sie z tego smieja. A wiec ta sekcja jest tylko i wylacznie jednym wielkim POSMIEWISKIEM.
2. JUDO - bardzo dobry styl, niezle prowadzone treningi i srednia wieku wynosi ..... 12 lat. Z tego powodu nie chodze na Judo. Nie da sie cwiczyc z kims kto jest 2 razy nizszy odemnie.
3. BOKS - na treningi przychodza 3 osoby. Ze mna 4 ;). 2 cyganow + jeden jakis grubas. Trening trwa od 15 do 30 minut 3 razy w tygodniu. Salka jest taka mala, ze jak nas bylo czterech to na siebie wpadalismy. Caly czas udezalismy lewy prosty + jakies poruszanie sie. Instruktor wygladal na takiego co duzo pije, mial OGROMNE problemy z mowienie i PORUSZANIEM SIE.
Caly czas wydawali mi sie, ze za sekunde sie wywroci. Sparingow nie mieli zadnych przez rok trwania sekcji, zero tarcz, zero worka, zero skakanki, ZERO WSZYSTKIEGO oprocz lewego prostego. Po jakichs 7 miesiacach treningu dolozyl im PRAWY PROSTY ;). Nie chodze na to, bo nie ma tam zadnych sparingow etc. Nie da sie nauczyc walczyc nie walczac.
A po Boksie bylo jako "bonus" Judo. Ja ma 175cm, a grubaskowaty dziadek, ktory prowadzil trening byl odemnie nizszy o panad glowe. Pokazal jedna dzwignie, a podczas jej zakladania dostal zadyszki
. Judo trwa od 5 do 10 min.
4. KYOKUSHIN - Treningi:
PONIEDZIALEK kata/kichon+tarcze.
WTOREK - fristajlowo (bez instruktora). mozemy cwiczyc wszystko. na salce mamy pelny dostep do klubowej silowni (atlas i laweczka), tarczy roznej masci, worka, gruszki, obciazen (np. biegamy z plecakiem wypchanym piaskiem), takze czasami sie sparujemy, biegamy.
SRODA - trening z instruktorem, lecz nie z sensei (4dan), jak w poniedzialek i piatek, lecz z sempai (1kyu). Duzo cwiczen ogolnorozwojowych, pomki, brzuszki,
cwiczenia silowe w dosc szybkim tempie, charakterystycznym dla kyokushinu.
CZWARTEK - to samo co wtorek
PIATEK - trening z instruktorem. trening silowy, elementy walki, sparingi.
Ja omijam szerokim lukiem kata/kichon - brzydze sie tym.
Tak wiec sprobowalem wszystkiego. Maza mi sie treningi czegos innego niz Kyokushin, lecz narazie nie mam wyboru.
(...) Bryl jest w swoim żywiole. Autorytet i pozycję zdobywa się tu siłą pięści, a nie zawiłymi i mętnymi rozważaniami o harmonii ciała i umysłu. Ten styl uczy również, jak zwalczać strach i zaakceptować ból. Nic więcej go nie interesuje, niczego więcej nie potrzebuje. [Jacek Podoba o Andrzeju Brylu i Karate Kyokushin]