otóz mam taki problem i włascwie nigdy nikowmu o nim nie mówiłem, trochę się wstydziłem itd. problem polega na tym ze czasami i to tylko czasami bolą mnie przedramienia w górnej częsci (odalone o około 5-10cm tam gdzie biceps się łączy z przedramieniem)bol ten wzioł się od tego ze rok temu chciałem czwiczyć na bicepsy ale miałem dostępu tylko do zwyczajniej,prostej, sztangi i robiłem z tym na bicepsach, potem zabolało i jak przestałem bol wciąz był, ale jakoś mijał i po jakims czasie przestał, po jakims dłuszym czasie cziczyłęm na bicepsach ale z cięzarem który dla mnie był za mały, ale juz na sztangietkach, potem kupiłem sztangę łamaną i na nią czwiczyłem, no i jakos było dobrze dopoki nie w szkole trzeba było na sztandze wywijac rózne rzeczy (sztanga na wysokośći 2 metry no i tam przewroty itd.) ponownie się pojawił i mocno bolało, potem kupiłem kreatynę którą stowałem przez jakies 1-2 miesiące no i teraz ten ból się tylko pojawia czasami ostatnio np. miałem 5 treningów spokojnie a za 6tym razem się znowu pojawił
czy to jest kontuzja czy fakt ze mam za mało rozwinięte przedramiona? i jak temu najlepiej zaradzić? czyli co zrobić? albo co to wogule jest?
trenuje od 3 lat, tylko w soboty (w wakacjach częsciej) z powodu braku czasu, 17lat, 1,88 wzrost, 92,5kg