Odchudzam się od 21. stycznia. Do połowy czerwca stosowalam dietę 1000 kcal. Schudłam 5 kg. Zastanawiam się dlaczego tak malo, aczkolwiek jestem dumna z kazdego kilograma mniej ;) Do polowy lipca stosowałam diete 1200-1400 kcal. Utrzymałam wagę. Teraz nie licze kalorii. Jem to na co mam ochotę i nie wiem czy to dobrze. Wprawdzie schudłam juz 1,5 kg, ale to chyba dlatego,że dolozylam regularne ćwiczenia. Mimo, że to wszystko tak cudownie wyglada wiem, ze musze robić jakiś bląd, tylko nie wiem w ktorym miejscu... Czy aby schudnąc wystarczy jeść mało a to na co ma się ochotę, czy trzeba ułożyć sobie diete i ścisle ja przestrzegać. I co poradzicie mi na grube uda? ćwicze jedynie fitness. 30-45 minut dziennie.
Pozdrawiam Ulka