Szacuny
0
Napisanych postów
3
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
69
Może zacznę od tego,że nieznoszę lekarzy, wszystkich w szczególności chirurgów! Nie bez powodu. Odwiedzałam ich dość często i już mam dość. Dodam jeszcze że od listopada '06 uszkodziłam się dwa razy:
1) listopad '06-lewy nadgarstek, zapalenie ściegien lub zerwanie więzadeł, gips na 10dni
2) maj '07 - prawy kciuk(złamany w dwóch miejsach kilka lat temu) pęknięta torebka stawowa, gips 14dni
Nie mogę powiedzieć ze to było miłe i już sie za tym stęskniłam ;/
Dziś mam kolejny problem, tym razem lewy łokieć.
Moze to głupie ale uszkodziłam go zdejmując stanik <lol> Chyba za mocno wygięłam ręke, chociaz nie wiem. Poczułam takie przeszywajacy ból, ale do tej pory łokieć mi nie spuchnął. Niby ruszam ręką, mogę ją zginać ale nie do końca bo boli, nie mogę jej całkiem wyprostować bo boli (gdzie? mniej wiecej nad wewnętrzna linią zgiecia), przy mocnym ucisku jest to samo, nie mogę łokcia odgiąć do tyłu(zginać go całkiem za plecami) ani tymbardziej zgiac go na klatkę piersiową i wykonac ruch na zewnątrz (tu boli najbardziej, wlasciwie przeszywa mi całą ręke i mimowolnie odrzuca ja zpowrotem, to dziwne), o podnoszeniu czegoś cieższego też nie ma mowy. Dziś w nocy odpuściłam elastyczny bandaz i ból budził mnie za kazdym razem jak zginałam łokieć. I nie wiem co z tym zrobić teraz. Jakoś nie mam najmniejszej ochoty po raz kolejny odwiedzić swojego chirurga, a jak już pomysle sobie że mam mieć unieruchomioną rekę to w ogóle mam dość;/
Co to może być?;> Co ja zrobiłam z tym swoim łokciem?;>Czy muszę(może inaczej czy powinnam dla swojego dobra) odwiedzić lekarza? Jeśli nie to czy elastyczna opaska powinna pomóc...? Czy to może być zerwanie więzadeł, albo naderwany mięsień, czy coś w tym stylu?
Szacuny
308
Napisanych postów
3172
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
21170
Leczenie tylko gipsem nadwyrężonych ścięgien to nie jest leczenie. Toteż najprawdopodobniej odnowiła Ci się nieleczona kontuzja z '06. Której konkretnie strukturze i co dolega może ocenić tylko fachowiec na żywo. Dopóki nie dojrzejesz do (płatnej) wizyty u takiej osoby możesz okładać lodem i próbować wykonywać łokciem ruchy, które nie powodują dolegliwości (np przy pomocy drugiej ręki).
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
69
ja zwiazek z moim łokciem ma kontuzja z listopada '06 czyli lewy nadgarstek?;> z nim jest już wszystko, no prawie wszystko wporządku (ale to akurat inna bajka)
już sama nie wiem co mam z tym łokciem zrobić, czy go unieruchomić czy zostawić w spokoju;/ ja poprostu nie chce zeby było gorzej, i zrobie wszystko zeby nie było, ale lekarz to konieczna ostateczność! :D
Szacuny
11
Napisanych postów
292
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
8519
czemu gips nie jest dobrym leczeniem takich urazow?
nie pisze ze jedynym czy jednym z niewielu ,ale
w niektorych przypadkach cisza mechaniczna dla okreslonego rejonu jest bardzo wazna.nie pisze ze gips,jest pare innych form zachowawczego leczenie w unieruchomienu..
bardzo duzo przypadkow tzw.przewleklych,niedoleczonych urazow jest odrazu kakdydatem do takiego leczenia.
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
69
tak ogólnie dodaje,
nie byłam u lekarza, założyłam opaskę elastyczną na łokieć, nie robiłam nim zbyt wielu rzeczy, ogólnie rozmasowałam ręke i obłożyłam ją lodem i poskutkowało,
jak narazie jest wszystko okey sese;D
a za "spanikowanie" przepraszam, ale ja naprawdę mam poważny uraz do lekarzy i uniekam ich jak ognia ;D