Hujawka
Mam pewien tradycyjny problem ... otóż po okresie ćwiczeń przestają rosnąć mi mieśnie, niby nic ale dziwi mnie zachowanie mojego organizmu i nie do końca wiem z czego to wynika.
Na start walne info o mnie.
Nie jestem wysoki aczkolwiek mam predyspozycje do mięśni ;p w młodosci cwiczylem taekwondo, odwiedzam basen dużo chodzę i jeżdżę rowerem praktycznie norma. Nigdy żadnej diety nie stosowałem aczkolwiek odżywiam się dość zdrowo. Wciskam w siebie sporo bananów, serków, makaronów. Posiłki składają się głównie z ziemniaków warzyw i mięsa /ryb. Nie jestem chudzielcem aczkolwiek do grubych też nie należę. Siłowo ćwiczyłem w wieku 13 lat i tak przez około 2 lata, nabrałem masy i sylwetki jednak później miałem 3 lata zastoju. Jakieś pół roku temu postanowiłem spowrotem wziąść się za siebie i zauważyłem coś dziwnego oO.
Otóż skuteczne u mnie są tylko 2 pierwsze tygodnie treningu.
Tzn zabrałem się za ćwiczenia z wymiarami 31 w bicu 80 w pasie 96 w klacie
Trenowałem 3-4 razy w tygodniu po 2h bez specjalnego planu wszystkie partie mięśni, robiłem ok 2-4 serie tak by zmęczyć mięśnie od 10 do 20 powtórzeń niewielkimi ciężarami... Po 2 tygodniach efekt był taki klata 101 bic 33 pas 77. Co dziwniejsze zakwasy miałem tylko przez pierwsze 2 dni później nawet gdy starałem się przeforsować nie występowały. Zauważyłem że gdy ćwiczę regularnie na siłę i wbrew organizmowi to po ok 2-3 tyg przetrenowuje się (gorączka i bule a w takim stanie nie da się ćwiczyć) co więcej nie nabieram masy. Gdy ćwiczę nie systematycznie tzn tydzień ćwiczeń tydzień przerwy jest już lepiej, aczkolwiek od pół roku takich ćwiczeń, bic urósł mi tylko do 34 a klata do 104. To samo miałem z rowerem, przez pierwsze 2 tygodnie mięśnie urosły mi gigantycznie a dalej nic, mimo kilkumiesięcznej dalszej jazdy. To samo gdy robiłem 6tke weidera. Po 14 dniu mięśnie wyglądały jak u kumpla po 35, co więcej spaliłem dużo więcej tłuszczu niż on, niestety dalej zakwasy przestały występować i efekt się nie zmieniał, narzuciłem sobie cięższy trening i co? i do 20 dnia się przetrenowałem ;p.
Nie wiem czy to wina diety? Kumpel doradził mi żebym kupił wiadro kreatyny i białko. Czy warto po pół rocznym treningu w dodatku nie regularnym?
Może wystarczy samo białko? I jeszcze jedno czy jedząc kreatynę białko zostawić na później tzn na cykl bezkreatynowy czy łączyć z tym suplementem?
Na start walne info o mnie.
Nie jestem wysoki aczkolwiek mam predyspozycje do mięśni ;p w młodosci cwiczylem taekwondo, odwiedzam basen dużo chodzę i jeżdżę rowerem praktycznie norma. Nigdy żadnej diety nie stosowałem aczkolwiek odżywiam się dość zdrowo. Wciskam w siebie sporo bananów, serków, makaronów. Posiłki składają się głównie z ziemniaków warzyw i mięsa /ryb. Nie jestem chudzielcem aczkolwiek do grubych też nie należę. Siłowo ćwiczyłem w wieku 13 lat i tak przez około 2 lata, nabrałem masy i sylwetki jednak później miałem 3 lata zastoju. Jakieś pół roku temu postanowiłem spowrotem wziąść się za siebie i zauważyłem coś dziwnego oO.
Otóż skuteczne u mnie są tylko 2 pierwsze tygodnie treningu.
Tzn zabrałem się za ćwiczenia z wymiarami 31 w bicu 80 w pasie 96 w klacie
Trenowałem 3-4 razy w tygodniu po 2h bez specjalnego planu wszystkie partie mięśni, robiłem ok 2-4 serie tak by zmęczyć mięśnie od 10 do 20 powtórzeń niewielkimi ciężarami... Po 2 tygodniach efekt był taki klata 101 bic 33 pas 77. Co dziwniejsze zakwasy miałem tylko przez pierwsze 2 dni później nawet gdy starałem się przeforsować nie występowały. Zauważyłem że gdy ćwiczę regularnie na siłę i wbrew organizmowi to po ok 2-3 tyg przetrenowuje się (gorączka i bule a w takim stanie nie da się ćwiczyć) co więcej nie nabieram masy. Gdy ćwiczę nie systematycznie tzn tydzień ćwiczeń tydzień przerwy jest już lepiej, aczkolwiek od pół roku takich ćwiczeń, bic urósł mi tylko do 34 a klata do 104. To samo miałem z rowerem, przez pierwsze 2 tygodnie mięśnie urosły mi gigantycznie a dalej nic, mimo kilkumiesięcznej dalszej jazdy. To samo gdy robiłem 6tke weidera. Po 14 dniu mięśnie wyglądały jak u kumpla po 35, co więcej spaliłem dużo więcej tłuszczu niż on, niestety dalej zakwasy przestały występować i efekt się nie zmieniał, narzuciłem sobie cięższy trening i co? i do 20 dnia się przetrenowałem ;p.
Nie wiem czy to wina diety? Kumpel doradził mi żebym kupił wiadro kreatyny i białko. Czy warto po pół rocznym treningu w dodatku nie regularnym?
Może wystarczy samo białko? I jeszcze jedno czy jedząc kreatynę białko zostawić na później tzn na cykl bezkreatynowy czy łączyć z tym suplementem?
Krzysztof Piekarz
