Zaczne od początku i od praktycznej strony, teorii nie bede przytaczał.
Jako że moja mama osiągnęła swój wiek, w celu lepszego samopoczucia i zdrowia zdecydowała sie na terapie hormonalną. Jednak to wiąże sie wiadomo z czym - tycie i retencja wody.
Jako że tego najbardziej sie obawia, zalecono diete + AQUA_FEMIN - środek zapobiegający retencji wody, spowodowanej zachwianiem równowagi hormonalnej w organizmie. Cytuje z ulotki:
"Przyczyną gromadzenia się wody w organizmie mogą być wzrost poziomu estrogenów i towarzyszące mu zaburzenia proporcji między estrogenami a innymi hormonami (...)" -> wiadomo że tyczy sie to nie tylko kobiet ale i potencjalnych użytkowników doping/sfd
DOBRA, ale to działa?
waga mamuśki utrzymywała sie na poziomie 65-66kg przy wzroscie 170cm. Zanim weszła na hormony, zaczeła juz używac AQUA-FEMIN by sprawdzić czy rzeczywiscie wywala wodę z organizmu. Co sie okazuje - bardzo skutecznie. W ciągu około 10 dni waga spadła do 63kg, a niektóre spodnie zrobiły sie widocznie luźne.
Ja jestem w szoku, widząc działanie tego środka jeśli chodzi o wywalenie niepotrzebnej wody. Sam wejdąc na cykl w zime planuje wziąść 2 opakowania tego środka, więc jeśli nikt z was nie spróbuje wczesniej, sam zdam relacje.
Cena to 28zł za 50tabletek. Zarzywa sie 1-2 tabl dziennie. Mamuśka bierze jedną. Jak ktoś chce czytać więcej, mogę wrzucic skan ulotki.
Jesli ten srodek tak samo zadziała u koksiarza, podejrzewam że będzie jednym z podstawowych elementów cyklu.
ZDRÓWKA!