W ostatnim roku przybyło mi sporo tłuszczu, głównie w okolicach brzucha i zamierzam coś z tym zrobić. Nie mam w planach jakiejś ścisłej diety, bo zwyczajnie nie mam na nią czasu. Nie oznacza to jednak, ze mi nie zależy ;)
Mam 170 cm wzrostu i ważę 73 kg, jednak tłuszcz na brzuchu spory, obwod w pasie jakies 90cm (nawet pojawilo sie celulitis). Czuje sie z tym zle i niewygodnie.
Moim celem nie jest szybka redukcja, bo nie jestem sportowcem i nie trenuje profesjonalnie. Chcialbym zrzucić z 5-7 kg tłuszczu.
Nie ustaliłem sobie jakiejś ścisłej diety, ale kilka żelaznych zasad, których zacząłem przestrzegać:
- na śniadanie przeważnie jadam ciemny zytni chleb (4 kromki) delikatnie masło roślinne, cieniutko wędlina, pomidor, ogórek, ewentualnie rzodkiew, cebula,jajko. Zamiennie musli z beztłuszczowym mlekiem
-z obiadem bywa różnie, bo mamusia gotuje ;). Ale wszelkich mielonych i schabowych odmawiam ;) Zatem najczesciej jest to jakas czesc kurczaka np kawalek piersi lub małe udko (niestety smażone) z kawalkiem chleba (ciemnego oczywiscie), zamiennie jakas zupa jarzynowa, leczo, itp. Jednak nie obiadam sie i jem tego mało.
-na kolacji moja żelazna zasada- zero mięsa. Takze znów chleb razowy (3-4 kromki), tym razem tylko z warzywami (pomidor, ogorek, itp) delikatnie posmarowane maslem roslinnym. I tu kolejna zasada, ze nie jadem pozniej niz 4 godz przed snem. No, chyba ze mnie przycisnie to wszamam jakiegos pomidorka, lub wypije szklanke chudego mleka.
Oczywiscie zero fast-foodów, pizzy itp. Moją słabościa jest chinskie żarcie (ryż smażony z piersia kurczaka i warzywami, skrzydelka z kurczaka w panierce) i zastanawiam sie czy moge to zjesc raz w tyg. na obiad, czy odrzucić. Nie jest to chinska budka, tylko restauracja, gdzie przynajmiuej w teorii wszystko wyglada na świeze i dobrze przyrządzone.
Piwo pijam raz w tygodniu 4-5 butelek ;)
Do tego biorę raz dziennie po śniadaniu 1 kapsułkę thermal blast extreme (tego dnia, kiedy zamierzam wypic wspomniane piwa kapsułki nie biorę)
Cukru nie używam, słodyczy nie jadam. Miedzy posilkami czasami zjem pomarancze, brzoskiwinie lub troche innych owoców.
Dwa razy w tygodniu biegam godzinkę bez przerw po 8-10 km.
Ćwiczę 2-3 razy w tyg brzuszki na "kółku", to co sie na kolanach klęczy i z tym kólkiem wychodzi do leżenia i wraca. 4 serie, po jakies 20 powtórzen.
Powtarzam, moim celem nie jest jakas szybka dieta, tylko rozpoczęcie zdrowego cyklu żywieniowego ktory w okresie 2-3 miesiecy pozwoli mi zrzucic ten cholerny tłuszcz.
Czy mi się to uda?
Jesli czegos nie dopisałem to prosze bardzo pisac, odpowiem w przeciagu kilku godzin, a mzoe nawet minut ;)
z góry dziekuje za komentarze i oceny.
Jestem meżczyzna, mam 26 lat, 170 cm, 73 kg, obwód klatki 100cm, ramienia 32cm, talii 90cm, udo 56, łydka 38