SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

dłoń czerwonego piasku

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3715

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 4405 Wiek 5 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46052
Pytanie się tylko nasuwa, po co właściwie w obecnych czasach bawić się w takie rzeczy?

"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 42 Wiek 31 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 824
Można równie dobrze powiedzieć, po co trenować sztuki walki w dzisiejszych czasach? Nóż czy pistolet i tak będą dużo skuteczniejsze, przynajmniej dla osób, które nie poświęciły wielu lat na treningi. Po co ćwiczyć grę na skrzypcach, skoro się to nam tak naprawdę w życiu do niczego nie przyda?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 221 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1689
I tu masz rację - rubmy to czym się pasjonujemy, co jest słuszne, nie robi krzywdy innym oraz nam samym. A poza tym rękę mam zawsze z sobą, a na pistolet niem mam pozwolenia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
rubmy to czym się pasjonujemy - nawet jak jackass?
Ps. proponuję "róbmy"

Nawet wspomniane przez Ciebie pompki na kościach nie są sensownym wynalazkiem. Utwardzanie w jakiejkolwiek formie to mit. O dłoni czerwonego piasku piszesz, że zanim doszło do dopracowania tej techniki wielu dobrych zawodników straciło przez to zdrowie. Jednocześnie wspominasz, że aby to ćwiczyć bez odpowiedniego przygotowania trzeba być infantylnym d****em. Ergo: Ci, którzy opracowali tę technikę (tracąc przy tym zdrowie, byli infantylnymi d****ami. Jak więc można określić skutek ich infantylnego przedsięwzięcia?
Przychylam się do pytania Searme. Czemu ma w ogóle służyć taka technika jeśli nie utwardzaniu? Chcesz powiedzieć, że przez to zyskuje się jakieś nadprzyrodzone moce? Że adept tej techniki poprzez połaskotanie za uszkiem potrafi mózg zlasować? Sęk w tym, że to przeżytek i to jak sam wspominasz niebezpieczny

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 221 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1689
Jeszcze raz i nprawdę ostatni.
Do kopt - to, że ktoś robił sobie w dawnej przeszlości krzywdę podczas wypróbowywania metod zanim je na dobre opracowano nie znaczy że był d****em - d****em jest ktoś kto probuje to probić na własną rękę, nie znając metodyki tych ćwiczeń - w tamtych czasach metoda ta dawała wielką przewagę w walce - a ewentualne dalsze nastepstwa negatywne dawała tam etoda później - a w tamtych czasach średnia wieku umierana nie była na tyle dluga aby gość żył ze skutkami negatywnymi tego ćwiczenia długo.
Co daje to ćwiczenie i po co zostalo opracowane - to cwiczeniezostalo opracowane dla bardzo zaawansowanych technik wu shu nie możliwych do opanowania i wypracowania skuteczności bez tego ćwiczenia. co ćwiczenie to daje? - np to że po roku cwiczeń mogę robić pompki na pojedynczych palcach (jeden dowolny palec jednej reki oraz jeden dowolny palec drugiej ręki), na nadgarstkach z klaskaniem nad glową oraz inne bez uszkodzenia jakiego kolwiek rąk! (zaznaczam że robienie tych ćwiczen bez przygotowania oraz prawdziwego treningu jest idiotyzmem). Ktoś kto, przesedł caly cykl tego treningu potrafi palcem przebić skórę czlowieka oraz inne zdawalo by się nieprawdopodobne żeczy (widzialem w wykonaniu mojego mistrza gdy pokazywal do czego mogę dojść). Dodam, że to ćwiczenie nie polega na waleniu z calej siły w ścianę oraz rozbijaniu cegieł - podam tylko ostatnie ćwiczenie jakie się wykonuje na końcu cyklu treningowego od ktorego pochodzi nazwa bo nikt normalny tego sam nie spróbuje - jest to duża misa wypelniona piaskiem umieszczona nad dużym ogniem, gdzie temperatura tego piasku jest olbrzymia - ćwiczenie polega na wkladaniu rąk oraz ich wyciąganiu z tego piasku - odpowiednio przygotowana reka (nie tylko) wytrzymuje to!!! (ktoś kto to sprobuje w domu będzie nieźle odjechanym idiotą) - ktoś kto przejdzie to ćwiczenie zakończy cykl tego treningu (pózniej nadal trzeba trenowac ale już mniej intensywnie). Co do twoich obiekcji na temat tego ćwiczenia - nie znasz nikogo!!! co przeszedł taki trening!!! Ludzie co mają potluczone ręce i pokaleczone - nie mieli z tym ćwiczeniem nic wspólego!!! Prawidlow przejście tego ćwiczenie nie pozostawia żadnych (lub prawie niezauważalne) śladów na ręce. Powiem ci po czym poznać czy ktoś trenował to ćwiczenie - jesli mu uściśniesz rękę to jakbyś beton albo płytkę chodnikową próbowal ścisnąć (mimo iż sam od roku trenuję to jak podaję rękę mojemu nauczycielowi albo innemu co przeszedł taki trening - odczucie jest niesamowite - coś nie do opowiedzenia jeśli się z czyś takim nie mialo do czynienia). Po co mi to - po to, że interesuję się tym co uprawiam bardzo poważnie, mój nauczyciel przekonal mnie do tego ćwiczenia, przekonalem się o jego skutkach. Cwiczenie to nie ma na celu wyrabiania siły czy szybkości uderzeń - ma na celu doprowadzenie dloni, palców, nóg, korpusu odpornymi na wszelakie uderzenia oraz wyrobienie ciosu czy kopnięcia porownywalnego do walnięcia cegłą lub żelaznym pętem.
Robię to głównie dla tego, że jest to część (nie najważniejsza) tego czym się pasjonuję od tak wielu lat. co do braku efektów ubocznych po prawidlowym takim treningu - mój nauczyciel ma ok 60 lat - trening ten przeszedl kiedy mial okolo 20 lat - od 40 lat to trenuje a jego ręka wygląda normalnie (bez zgrubień, znieksztalceń i td) a jego uścisk jest tak że do dzisiaj swieczki mi stają jak próbuje mi ścisnąć rękę swoją jedna ręką! poza nim i innymi, którzy przeszli prawidlowy ten trening nikt nie potrafi mi ścisnąć ręki nawet swoimi dwoma abym czół poważny ból taki jak z nimi. Ja znam osobiście zaledwie 4 osoby ktore przeszły ten trening - a ty nie znasz nikogo!!!
Myśl teraz na ten temat co chcesz - możesz się ze mną zgodzić lub nie - ale to co napisalem jest normalnym faktem - a z faktami się nie dyskutuje.
Jeśli masz wątpliwości co do mnie to napisz z pytaniem o to do pana Pawlowskiego z Gdyni (shaolin luohan), lub panów z modliszki w Warszawie. Oni widzieli co prawidlowy trening tego ćwiczenia może zrobić i znają ludzi co przeszli ten trening - dodam tylko, że każdy styl ma swoje własne i nie powtarzalne metody tego ćwiczenia oraz wlasną jego odmianę, oraz własne środki przeciwdziałające skutkom ubocznum i nieprawidlowym (bez nic to ćwiczenie jest niszczeniem zdrowia tylko i wylacznie) - receptury tych środków są jedą z największych tajemnic każdej szkoły oraz mistrza (ja ich nie potrafię robić - po każdym pobycie u nauczyciela dostaję spora porcję każdego ze wskazówkami jak, kiedy, gdzie, co i na co stosować i przy jakim etapie treningu - po sprawdzeniu do jakiego etapu doszedłem dostaję nowe wskazówki na czym się skupić i jak trenować).
To jest na prawdę koniec tego tematu i i tak napisalem za dużo.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 42 Wiek 31 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 824
Yang30 wszystko pięknie, ale jakoś mi się nie chce wierzyć, żeby wszyscy trenujący kyokushin czy oyama przechodzili taki trening, a w tych stylach są przecież obowiązkowe testy tameshiwari. Więc uważasz, że trenujący ww style to infantylne d****e? Zaciekawiłeś mnie tym tematem, więc rozwiej moje wątpliwości.
Pozdro
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
Gdy czytam takie rzeczy, mam ochote zapisać sie na BJJ i zadusić wszystkich adeptów styli "Naćpanego Smoka" czy "Niedopieszczonego Żurawia". Temat zamykam.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Co lepiej wybrać?

Następny temat

MUAY THAI KLUBY I INSTRUKTORZY

WHEY premium