Naderwany mięsień brzuchaty łydki

Jak w temacie.

Taka wlasnie diagnoze postawil lekarz mojemu ojcu (lat 55).

Ale po kolei - gralismy w pilke w miniony poniedzialek, uderzal z powietrza, trafil zas w pilke tylko koncowka palcow, jak to mowil - "luzna stopa". Momentalnie cala ngoa zrobila sie 2 razy szersza i nie mogl normalnie chodzic. Jakies 3 godziny po grze, gdy w koncu udalo sie dobic do ortopedy, noga wygladala na bardziej napakowana niz u kolarzy torowych. Ortopeda zas, z nocnego dyzuru w szpitalu oczywiscie, orzekl, iz miesien musi byc mocno zbity, cos tam, blablabla. Czyli w sumie powiedzial, ze nic nie jest i czas wyleczy. Zapisal przeciwbolowe i przeciwzakrzepowe, gdyz pomocniczo zalecil noge wlozyc w gipsowa szyne i przyjsc za tydzien na kontrole.
3 dni pozniej gips zaczal uwierac noge, totez zostal zdjety. Noga byla jeszcze bardziej opuchnieta - wiec nastepnego dnia zawitalismy w poradni ortopedycznej. Lekarz, nawiasem mowiac ojciec tego z nocnego dyzuru, a jeszcze bardziej nawiasem mowiac cholernie niesympatyczny i opie^&dzielajacy wszystko dookola, stwierdzil ze miesien brzuchaty lydki jest naderwany. Przepisal masc i tabletki - i to w sumie na tyle.

Nastepnego dnia po wizycie u ortpedy pojawil sie krwiak - najpierw miejscowy. Dzien pozniej rozlal sie na caly tyl lydki - od kolana praktycznie az po kostke. Tam gdzie nie ma krwiaka, to jest siniec. Opuchlizna nie zeszla ani troche, a mamy nawet wrazenie, ze sie powiekszyla.

Skoro juz komus sie chcialo doczytac do tego miejsca, to postawie kilka pytan, by mozna bylo sie wykazac ;) Otoz :

Czy to jest normalne dla tego typu schorzenia ?
Ile czasu mozna czekac, az opuchlizna zacznie ustepowac ?
Ile czasu zajmuje powrot do stanu, w ktorym mozna chodzic bez kul ?
Czy mieliscie podobne doswiadczenia ? Jakie byly wtedy objawy, proces leczenia i efekty ?
I ostatnie - bac sie czy nie bac o rozwoj sytuacji ....


Z gory dzieki za wszystkie odpowiedzi i mam nadzieje, ze uda sie uzyskac calkiem pokazny dziennik schorzen i porad ;)

Pozdrawiam !!! :)

Urazy w sporcie, czy życiu codzienny niestety są dość często spotykane. Szczególnie w sytuacji sportu bardziej profesjonalnego lub w wyniku popełnionych błędów. Również u osób, które nie są gotowe na wysiłek fizyczny. Np. jak Twój tata, z którym grałeś w piłkę. Ma to istotne znaczenie w przypadku naderwań i zerwań przyczepu mięśnia. Dlatego też warto przemyśleć profilaktykę, po to, aby nie doprowadzić do tego typu kontuzji.

Istotą przeciwdziałania powstawania urazów mięśni, jak i stawów będą cztery, bardzo istotne czynności, o których zawsze należy pamiętać.

1. Solidna rozgrzewka, ukierunkowana odpowiednio pod wykonywany trening: http://potreningu.pl/articles/5037/rozgrzewka---najwazniejszy-element-treningu
2. Poprawna technika wykonywanych ćwiczeń: http://potreningu.pl/articles/2541/technika-cwiczen--wskazowki-dla-bardzo-poczatkujacych
3. Rolowanie/przerolowanie przed/po treningu lub/i w dni wolne: http://potreningu.pl/articles/4609/czym-jest-foam-roller-i-jak-go-uzywac
4. Rozciąganie przerolowanych mięśni: http://potreningu.pl/articles/622/kompleksowe-rozciaganie-przed-i-po-treningu--

Dzięki tym czynnościom jesteśmy w stanie znacznie ograniczyć ryzyko wystąpienia groźnych kontuzji, jak i dolegliwości utrudniających funkcjonowanie.

W sytuacji, gdy kontuzja już wystąpi (jak u Twojego taty), przede wszystkim powinniśmy udać się na wykonanie dokładnego badania: USG a najlepiej prywatnie rezonans magnetyczny. W ten sposób lekarz będzie w stanie dokładnie określić, gdzie jest problem i co robić. Jeżeli mięsień jest mocno naderwany lub zerwany, to w celu powrotu do pełnej sprawności niezbędna będzie operacja rekonstrukcji przyczepu. Jeżeli naderwanie jest niewielkie, to trzeba będzie około 6 tygodni odciążania nogi. Następnie wiele wizyt u fizjoterapeuty, który rozmasuje mocno przykurczony mięsień brzuchaty oraz pokaże jakie ćwiczenia wykonywać, aby wrócić do zdrowia.

....po pierwsze wybrałbym się do lekarza, ale specjalisty i może do prywatnego takiego co się zna no i zrobić usg by należało...
no a poza tym na takie rzeczy jak sie chce leczyć samemu to na odległość moge doradzić iż trzeba przede wszystkim zgasić stan zapalny czyli dobrze jest łykać pół albo całą polopiryne dziennie (co by krew rozrzedzić), do tego traumel s w tabletkach plus w kremie i jakiś żel na heparynie (np lioton) następnie rehabilitacyjne zabiegi typu: laser, ultradźwięki, pole etc oczywiście zero treningu w tym okresie, maxymalne odciążenie nogi po 1-2 miesiącu powinno sie poprawić
...to powinno pomóc o ile nie mamy do czynienia z czymś poważniejszym

Hmmm ... dzieki za odpowiedz ! Moge dodac, ze zarowno za pierwszym jak i drugim razem noge ogladal ortopeda. Za drugim razem byl to nawet wlasnie lekarz specjalista - wiem to z tabliczki na drzwiach do gabinetu ;) Przyjmowal w poradni ortopedycznej wiec mam nadzieje, ze diagnoza jest trafna ...
co do wymienionych lekow - sa dostepne bez recepty ? Moge wymienic co zostalo do tej pory przepisane przez lekarzy : za pierwszym razem przeciwbolowo ketonal + jakies przeciwzakrzepowe zastrzyki (wtedy jescze byla gipsowa szyna). Za drugim razem : Reparil - zarowno drazetki i zel.

To tyle. Czy w/w przez ciebie masci i tabletki maja podobne dzialanie ? Pozdrawiam ;)

J/w przede wszystkim dobrze byłoby poznać na ile naderwane jest te ścięgno/mięsień. Okładałbym też lodem.

reparil ma troche inne działanie bo substancją czynną jest jakiś alkohol (chyba diclofenac) dobrze jest łączyć żele właśnie diclofenacowe i heparynowe poprzez zmieszanie ich a następnie nałożenie na chore miejsce (nakładanie warstwami z czasem wyniszcza naskórek i zmniejsza chłonność) leki które podałem są bez recepty, ale tak jak mówiłem jeżeli sprawa jest poważna warto skonsultować z jakimś bonusowym lekarzem (sportowym) bo są specjaliści i specjaliści:) schładzanie zimnymi okładami jest wskazane góra do tygodnia po kontuzji, póżniej w zasadzie mija się już z celem

no i w przypadku ojca jeszcze musisz wziąść poprawke na wiek, kontuzja z Twojego opisu wygląda na złożoną i regeneracja w wieku 55 lat tak szybko niestety nie następuje

a więc tak: po pierwsze jak naderwiecie mięsień brzuchaty łydki nogę trzeba unieruchomić na około 2, 3 dni i najlepiej wybrać się do lekarza...jeśli nie chce wam się iść tak jak mi(poszedłem po 4 tygodniach jak widziałem że nie przechodzito tak, ja zażywałem tabletki podjęzykowe traumels wg ulotki noi aescin który likwiduje krwiaki kończyn dolnych i oczywiście należy nogę jak najczęściej okładać lodem, ja kostki lodu wcierałem w mięsień i okolice ahillesa. potem smarować nogę najlepiej maścią lioton 1000. Ja po 4 tygodniach zrobiłem sobie usg łydki (70zł) i potem terapia falą uderzeiową ok 320 zł pomocna jak nie wiem:)

salad jak wyzej wszyscy pisza. przeciwzakrzepowe + miejscowo(reparil), no i lod przede wszystkim(powiem ci ze dobre sa mrozonki typu kukurydza z groszkiem:duza objetosc i dlugo trzymaja chlod)

no i przejdzcie sie do normalnego lekarza bo ten to szkoda gadac, i jak bedzie kumaty to atakujcie o fizjoterapie bo ona musi byc

moj ojciec rok temu spadajac z dachu trafil tylna czescia uda na slupek od plotu w efekcie tez ponadrywane miescie, krwiak podskorny od tylka po achillesa, zanim doszlo do ruchomosci to minelo ok 3 tyg, a potem powoli do przodu+ rehabilitacja teraz niby jest ok ale przy jezdzie na rowerze czy dluzszym spacerze odczuwa jeszcze ta noge i pewnie juz tak zostanie